Ten przykład pokazuje, że dobry pomysł trzech ambitnych osób i 2 miesiące obecności na rynku, mogą okazać się kluczem do sukcesu w świecie nowych technologii. Google kupił właśnie startup – SlickLogin, który pozwala na stronach powiązanych z nim logować się za pomocą dźwięków. Widać, że Google cały czas szuka bardzo interesujących i nowatorskich rozwiązań, które mają skutecznie zabezpieczać nasze dane. Ale jak to ma działać?
Otóż w czasie logowania, strona wyemituje ultradźwięk, na częstotliwości, której nie wychwytuje ludzkie ucho, a ten dźwięk zostanie odebrany przez smartfona, który dokona w tle weryfikacji danych użytkownika. Byłoby to więc dwuetapowe działanie, która tak naprawdę angażowałoby nas w jednym stopniu – podczas wprowadzania swoich danych.
Cała technologia jest tak opracowana, aby nie doszło do pomyłki, że inny znajdujący się w pobliżu smartfon przechwyci emitowane dźwięki i umożliwi zalogowanie się innej osobie na nasze konto. Kod dźwiękowy jest tymczasowy i potrzebny za każdym razem inny, zatem nie ma ryzyka, że nawet jeśli ktoś go przechwyci, to zrobi z niego jakikolwiek użytek.
Jak zapewnia zespół SlickLogin, ich pomysł potrafi przetwarzać dane z użyciem najróżniejszych bezprzewodowych technologii, jak WiFi, Bluetooth czy NFC, a nawet wykorzystując kody QR i GPS! Wygląda to niezwykle obiecująco. Ciekaw jestem, kiedy nasze smartfony usłyszą pierwsze ultradźwięki, dzięki którym logowanie stanie się bardziej bezpieczne i mniej angażujące, zwłaszcza jeśli posiadamy kilka kont.
Źródło, foto: cultofandroid, slicklogin