W ostatnim newsie na temat LG Watch Urbane 2, chwaliłem południowokoreańskiego producenta, że postanowił odpuścić sobie wpadkę związaną z wadliwymi modelami swojego ostatniego smartwatcha i wycofał ze sprzedaży, która miała rozpocząć się mniej więcej 2 tygodnie temu (a nawet w niektórych punktach ruszyła), wszystkie partie swoich zegarków. Jako, że problem dotyczył modelu z LTE, toteż w świat poszła plotka, jakoby to ten moduł miał zawinić. Jak się okazuje, to nie prawda.
[showads ad=rek3]
LG postanowił bowiem ustosunkować się do tego fermentu i wydał oświadczenie oraz na łamach The Telegraph wyjaśnia, że przyczyną kłopotów był… ekran, który wyświetlając statyczne grafiki i zdjęcia, miał to czynić w gorszej rozdzielczości i wpływać na stałe na jakość ich wyświetlania. Naturalnie pojawiły się domysły, czy nie chodzi o popularne w czasach dinozaurów wypalanie treści na wyświetlaczu po zbyt długiej ich ekspozycji. Producent Watcha Urbane 2 jednak zręcznie w oficjalnym komunikacie odwraca uwagę od siebie pisząc, że problem miał wywoływać komponent, który wcześniej przez LG nie był wykorzystywany i pochodził od zewnętrznego dostawcy, ale nie chce ujawnić, co konkretnie wywoływało problemy oraz o jakiego partnera chodzi.
Jako, że LG jest światowej klasy producentem, który dostarcza niesamowite wyświetlacze do wszelkich urządzeń mobilnych i telewizorów, nie mógł sobie oczywiście pozwolić na ferment wokół swoich topowych produktów. W końcu wyposaża w ekrany nie tylko swoje sprzęty, ale i konkurencji.
[showads ad=rek1]
Myślę, że nie ma co więcej roztrząsać tej informacji. Dobrze, że producent zareagował jak należy, bo przecież to jego wizerunek byłby najbardziej narażony na krytykę. Przed gorącym okresem świątecznej sprzedaży nie mógł sobie na to pozwolić, by kończyć rok z famą twórcy wadliwych zegarków. Tym bardziej, że LG Watch Urbane 2 jest pierwszym smartwatchem z Androidem Wear, który obsługuje LTE.
[showads ad=rek2]
I może jeszcze jedno zdanie wyjaśnienia – news ten ma już kilka dni, więc mogło się zdarzyć, że gdzieś już go przeczytałeś/-aś. Ja przytaczam to wyjaśnienie dla porządku. Skoro pisałem o problemach, to uczciwie muszę napisać też o stanowisku firmy i podjętych przez nią krokach. Myślę, że warto na postawę LG spojrzeć przychylnym okiem, tym bardziej, że nie chce narażać się użytkownikom jego sprzętu. Dlaczego?
Bo, kiedy zapowiadał, że nie będzie wsparcia WiFi dla G Watcha R, po fermencie klientów szybko zmieniło się jego stanowisko. Teraz zanim produkt na dobre zagościł na amerykańskich i południowokoreańskich nadgarstkach (tam w pierwszej kolejności Urbane 2 rozpoczął sprzedaż), został wycofany z obiegu, a firma nie schowała głowy w piasek. Ani nie posądziła użytkowników, o niewłaściwe korzystanie z zegarka swojej produkcji, jak potrafią czynić to inne przedsiębiorstwa ;).
[showads ad=rek3]