Nie mam pojęcia kogo od wzornictwa LG zatrudnił w ostatnim czasie, ale osoba ta robi kapitalną robotę. LG G4 – rewelacja, LG V10 – totalna rewelacja, pierwszy LG Watch Urbane – super, drugi LG Watch Urbane – super, super! Ale zaraz, zaraz – po co w zegarku z Androidem Wear moduł LTE, w który bohater tego wpisu został wyposażony? Czyżby…? :D
[showads ad=rek3]
Tak, bardzo mi się ten produkt podoba. Jest naprawdę świetnie wykonany, a tak przynajmniej wygląda na renderach. Zresztą miałem okazję już wielokrotnie spotkać świeże produkty LG zanim jeszcze trafiły na rynek i w ostatnim czasie zachwyca mnie totalnie nowoczesne podejście tej firmy do ekspansji branży mobilnej. Tym bardziej, że rewelacyjne LG ma również materiały promocyjne. Zresztą sam rzuć okiem na poniższe wideo:
TA-DAM! Materiał zdradza właściwie wszystko – już za moment będziesz mógł rozmawiać przez swój smartwatch! I wreszcie rozwiązanie to trafia do Androida Wear! Ale zamiast się cieszyć, trochę ponarzekam, bo jest to dość trywialne, skoro Samsung ma to od dawna w niemal każdym swoim smartwatchu, jest to też w Apple Watchu i przy okazji jest to też funkcja, której mi dzisiaj najbardziej w inteligentnych zegarkach z systemem od Google brakuje. Sam zobaczysz, jak już będziesz mieć, że to genialnie funkcjonalne, chociaż nie wszędzie i nie zawsze.
[showads ad=rek2]
Mnie tutaj nurtuje nieco inne pytanie – czy ukryte głośniki do rozmów posiadają też inne smartwatche z Androidem Wear, a ich obecność ujawni się po aktualizacji systemu w zegarku i będzie podobnie, jak miało to miejsce przy okazji modułu WiFi? Pewnie – byłoby super, ale obawiam się, że nie do końca może tak być. Google musi jakoś stymulować sprzedaż swoich produktów, więc krok LG nie tylko zdradza, co nowego przyniesie świeży system od Amerykanów, ale też erę nadchodzących nowych urządzeń ubieralnych. Póki co większość producentów może jednak jechać na tym samym modelu specyfikacyjnym, który sprawdził się przy obecnych (bezgłośnikowych) zegarkach z AW. Bo kiedy przeglądam specyfikację LG Watch Urbane 2, to czuję się nie do końca usatysfakcjonowany… Jest lepiej, ale wciąż bardzo podobnie do tego, co jest obecne od wielu miesięcy.
Pełna specyfikacja LG Watch Urbane 2 | |
Procesor | Qualcomm Snapdragon 400 – 1,2 GHz |
System | Android Wear (wersja przystosowana do połączeń telefonicznych) |
Ekran | 1,38-cala P-OLED (480 x 480px = 348ppi) |
Łączność | Bluetooth 4.1 / Wi-Fi / LTE / 3G |
Pamięć | 4GB eMMC / 768MB LPDDR3 |
Sensory | Akcelerometr / Żyroskop / Kompas / Barometr / PPG / GPS |
Bateria | 570mAh |
Inne | Wodoszczelny i odporny na wnikanie kurzu (norma: iP67) |
Procesor jest tan sam, charakterystyczny dla niemal wszystkich urządzeń z Androidem Wear. Naturalne jest, że znalazło się nieco więcej pamięci RAM przy edycji z LTE, ale w tych przypadkach to standard. Oczywiście jest ekran z lepszą rozdzielczością, ale też nie jest zbyt duży, co akurat nie ma aż takiego znaczenia w praktyce. Dobrze, że jest Bluetooth 4.1 oraz wszystkie istotne sensory. Na uwagę zasługuje też większa bateria. Ale prawdę pisząc wszystko to sprawdzi się wtedy, kiedy z LTE korzystać nie będziesz. Stąd mocniejsze ogniwo i więcej RAM-u.
[showads ad=rek1]
Z drugiej strony, nie ma sensu ładować do smartwatcha na obecnym etapie rozwoju mocniejszego chipa. Ale z trzeciej strony – na pewno zakup LG Watch Urbane 2 do najtańszych należeć nie będzie, a zakładam tak obserwując, jak wyglądają ceny jego obecnej edycji. Wychodzi więc na to, że jak za zboże trzeba będzie płacić za niemal ten sam środek, tyle że w nieco innej kopercie.
Oczywiście ostrzę sobie zęby na ten produkt, bo wygląda świetnie, a rozmowy przez zegarek to naprawdę dla mnie ogromny magnes. Ale zastanawiam się teraz, czy porozmawiać będzie można wyłącznie wówczas, kiedy smartwatch będzie miał uruchomione LTE, czy również zapośredniczy przy klasycznym wybieraniu numeru z klawiatury smartfona, w sytuacji kiedy karty SIM w zegarku nie będzie?
[showads ad=rek3]
Źródło: lg