Firma LG ogłosiła właśnie w swoim oficjalnym kanale prasowym, że najnowszy LG G8 ThinQ będzie smartfonem, który otrzyma wyświetlacz OLED z technologią CSO – Crystal Sound OLED – która pozwala wykorzystać ekran telefonu, jako wzmacniacz dźwięku.
Oprócz tego na dole urządzenia będzie głośnik basowy, a dźwięk stereo otrzymamy z połączenia tego dolnego głośnika i górnej części ekranu LG G8 ThinQ. Wygląda na to, że LG chce nam dostarczyć świetny, innowacyjny pod kątem muzycznym smartfon. Nie chcę za bardzo wybiegać w przyszłość, ale sądzę, że zastosowanie CSO pozwoli też lepiej konsumować np. filmy i gry, gdyż dźwięk będzie płynął do nas z całej powierzchni wyświetlacza, chociaż nie jestem też pewien, jak będzie wpływało na to trzymanie telefonu za tą dolną krawędź z basowym głośnikiem(?). W każdym razie smaku całości dodaje fakt, że LG współpracuje z Meridian Audio – uznanym dostawcą komponentów audio wysokiej jakości.
LG przy okazji ujawnia, że G8 ThinQ zaoferuje również oczekiwane na wysokim poziomie rozwiązania dedykowane dźwiękowi, do których zaliczać mają się:
- DTS: X3D Surround Sound emulujące dźwięk 7.1-kanałowy zarówno na słuchawkach, jak i bez nich,
- Po raz pierwszy też pojawi się tutaj obsługa poczwórnego przetwornika cyfrowo-analogowego Hi-Fi Quad DAC, który odpowiada za audiofilską jakość brzmienia i do tej pory to gł. LG z serii V były w niego wyposażane,
- Master Quality Authenticated (MQA), które odpowiada za najwyższą jakość streamowanego dźwięku.
Oczywiście dowiadujemy się zarazem, że LG G8 ThinQ WRESZCIE będzie miał wyświetlacz wykonany w technologii OLED!
Naprawdę brak tego typu wyświetlacza był piętą Achillesa w ostatnich flagowcach LG. Nie powiem – stosowane ekrany LCD wyglądały świetnie, ale mimo wszystko pozostawiały spory niedosyt, a złe podświetlenie wyświetlacza ujawniało się najczęściej nocami przy włączonej funkcji Always-on-Display. Zresztą to nierówne podświetlenie widać w chociażby mojej wideorecenzji LG G7 ThinQ:
Wczoraj też wyciekły najnowsze zdjęcia LG G8 ThinQ za sprawą znanego i wiarygodnego leakstera Evana Blassa (ilustrują ten wpis).
Konstrukcja bardzo, bardzo przypomina dotychczasowego G7 ThinQ, ale to nie powinien być zarzut. Ja byłem z niej bardzo zadowolony. Zwłaszcza, że została fantastycznie wzmocniona i spełniała standardy normy MIL-STD 810, która wytycza poziomy odporności na działanie różnych czynników, również ekstremalnych. Delikatnie wyglądający produkt obiecuje znacznie bardziej sensowną wytrzymałość niż przeciętny smartfon. W G8 ThinQ też mamy się tego spodziewać. Brawo! Aczkolwiek taki Galaxy S10 na dostępnych dziś renderach prezentuje się bardziej zajwiskowo.
Jedyne, co mi się nie podoba z tego wzornictwa, to notch na froncie w LG G8 ThinQ.
Tak – ma być tym razem sensownie uargumentowany, gdyż z przodu nowy flagowiec Koreańczyków ma kamerkę z technologią skanowania głębi (3D), tak aby możliwe było bardzo dobre odblokowywanie telefonu twarzą oraz korzystanie z gestów wykonywanych nad wyświetlaczem. Czy się to sprawdzi w codziennym użytku, to się dopiero okaże (i mam tu akurat na myśli gł. to drugie rozwiązanie).
Do tej pory jakoś nadzwyczajnie flagowca od LG na rok 2018. nie oczekiwałem. Ale nie kryję, że po przeczytaniu tych informacji – szczególnie o brzmieniu – moje serce rośnie.
Tym bardziej, że po raz pierwszy (w mojej wieloletniej karierze w blogosferze technologicznej) uznałem, że LG G7 ThinQ brzmi lepiej niż smartfony Sony (piszę o tym w recenzji Xperii XZ3, która już jest skończona, ale czeka na skład), które do tej pory były wg mnie nie do pobicia. Południowokoreański producent bierze się po raz kolejny za ten aspekt i coś czuję, że znowu będzie niepokonany.