Smartfon LG G3 to najnowsze dziecko południowokoreańskiego producenta, które cieszy się niesłabnącą popularnością. LG bardzo postarał się, żeby jego urządzenie weszło z przytupem na rynek i tym samym podniósł wysoko poprzeczkę. Ale jak to z flagowcami bywa – nie tylko są świetnie wykonane i wyposażone, ale również swoje kosztują. Co zrobić, jeśli nie stać nas na takie rozwiązanie? Można skorzystać z tańszej oferty, w ramach której otrzymujemy obietnicę zdobycia słabszego sprzętu, ale z tym samym połyskiem, co smartfon premium. I pod to założenie został zaprojektowany najnowszy LG G3 Beat, który oficjalnie został dzisiaj przez producenta zaprezentowany.
Jeśli szukacie fajerwerków, to tutaj ich oczywiście nie będzie, ale nie ulega wątpliwości, że G3 Beat będzie się podobać. Już z materiałów promocyjnych wynika, że kopiuje styl flagowej słuchawki, ale najważniejsze w tym przypadku jest to, jak poradzi sobie z wieloma zadaniami i wydajną pracą. Specyfikacja nie pozostawia złudzeń – jeśli ma być tanio, to trzeba gdzieś te koszty przyciąć. Oto, jak wyposażony jest G3 Beat:
Procesor | Chipset: Qualcomm Snapdragon 400 processor 1,2 GHz Quad-Core |
Wyświetlacz | 5 cali HD IPS (1280 x 720, 294ppi) |
Pamięć | Wewnętrzna: 8GB / 1GB RAM / slot kart MicroSD |
Aparat | Główna kamera: 8MP z laserowym autofokusem / Frontowa: 1,3MP |
Bateria | 2,540mAh (wymienialna) |
System | Android 4.4.2 KitKat |
Wymiary | 137,7 x 69,6 x 10,3mm |
Waga | 134 g |
Sieci | 4G LTE / HSPA+ 21Mbps (3G) |
Łączność | Wi-Fi b/g/n, Bluetooth 4.0, A-GPS/Glonass, NFC, USB 2.0 |
Kolory | Metallic Black, Silk White, Shine Gold |
Funkcje | Touch & Shoot, Smart Keyboard, QuickMemo+, Gesture Shot |
Oczywiście nie mogę też napisać, że to zła specyfikacja. Urządzenie zdecydowanie będzie dobrą propozycją ze średniej półki cenowej. Podoba mi się, że na pokładzie jest 4-rdzeniowy procesor Qualcomma, a zastosowana rozdzielczość ekranu na 5-calowym panelu wciąż będzie zadowalająca, a kąty widzenia bardzo dobre dzięki matrycy IPS. Martwi mnie jedynie zaledwie 1 GB pamięci RAM, ale można to usprawiedliwić superwydajnym na słabszych podzespołach Androidem KitKat 4.4.2 oraz bardzo ładnie zaprojektowaną nową nakładką systemową. Dużym plusem jest też obecność modułu LTE, ale martwi mnie – pomimo, że jest slot na karty Micro SD – że producent zdecydował się na umieszczenie zaledwie 1 GB pamięci na pliki. Pod odjęciu miejsca na Androida z nakładką systemową, zostanie dość mała przestrzeń.
Tym, co ma przyciągnąć klientów z mniej zasobnymi portfelami będą oczywiście funkcje LG G3 Beat, które zostały zaimplementowane z flagowego G3. Pojawią się zatem takie rozwiązania, jak laserowy autofokus, który mierzy odległość do obiektu, który fotografujemy ustalając jego natychmiastową ostrość. W samej aplikacji aparatu poprawiono widok z siatką przycisków, tak aby były tylko te niezbędne (Touch & Shoot). Jest też Smart Keyboard, czyli innowacyjny sposób wprowadzania tekstu uczący się naszego stylu pisania, a oprócz tego dodano QuickMemo+, czyli propozycję dla osób lubiących robić notatki w swoim smartfonie.
Nie ma jeszcze ceny urządzenia, ale niewątpliwie możemy liczyć na atrakcyjną propozycję ze strony producenta. Jak na moje oko, w granicach 1500 zł brutto. W Korei Południowej na sklepowe półki ma trafić już jutro – 18 lipca – a w Europie dostępny będzie w następnych tygodniach. Co ciekawe, u nas ma być LG G3 Beat znany jako LG G3s.
Źródło, foto: lg