Czego potrzeba, by zaprojektować i zbudować robota? Z pewnością całkiem sporego zasobu wiedzy i doświadczenia oraz drugie tyle czasu. Nigdy nie miałem przyjemności projektować, czy budować maszyn kroczących (no chyba, że mówimy o AT-AT z klocków Lego), jednak wiem, że zaprojektowanie wielonożnego robota, który działa, nie jest zadaniem łatwym. Do tego elementy napędu, zasilanie, sterowanie, informacje z kamer oraz sensorów – i robi się z tego program kursu na Politechnice. Czy można zrobić to łatwiej? Być może natknęliście się na zajęcia z podstaw robotyki dla dzieci, gdzie maluchy uczą się, jak zbudować i uruchomić robota np. ze wspomnianych już klocków Lego lub gotowych elementów. Teraz takie zajęcia będą jeszcze łatwiejsze dzięki nowym narzędziom.
[showads ad=rek3]
[showads ad=rek1]
Narzędzia te to nowy program komputerowy oraz drukarka 3D opracowane przez Disney Research i naukowców z Carnegie Mellon University. Program działa trochę, jak gra komputerowa, gdzie trzeba złożyć jakieś coś z gotowych kloców i wirtualnie sprawdzić, jak działa. Użytkownik podaje ile i jakich odnóży ma mieć przyszły robot i jak mniej więcej ma się zachowywać. Algorytm na tej podstawie wylicza położenie stawów i połączeń, położenie serwomotorów i cięgien oraz próbuje przewidzieć, jak mechanizm będzie się zachowywał.
[showads ad=rek2]
Na tak stworzony szkielet, twórca robota może nałożyć swoje modyfikacje, dotyczące zarówno kinematyki mechanizmu, jak i jego wyglądu. Każda taka zostaje natychmiast przeliczona, a autor niemal w czasie rzeczywistym otrzymuje informacje, czy jego dzieło będzie działać tak, jak zaplanował. Eliminuje to konieczność, czasami wielogodzinnego projektowania i obliczania ruchu odnóży robota, prób wykrycia kolizji i oszacowania, czy budowane urządzenie w ogóle będzie chodzić. Program przekłada gotowy projekt na geometrię 3D i wysyła ją na drukarkę, dzięki czemu początkujący adept robotyki nie musi znać tajników Additive Manufacturing. Proces projektowania ma zajmować kilkanaście minut, następnie czeka nas kilka godzin na wydruk i kilka kolejnych na składanie i uruchomienie dzieła. Twórcy programu twierdzą, że zbudowane w ten sposób prototypy zachowują się tak, jak przewidział program.
[showads ad=rek2]
Dzięki takim rozwiązaniom, projektowanie robotów staje się bardzo intuicyjne i ciekawe oraz dostępne. Nie potrzeba już wiedzy tajemnej i wielogodzinnych starań, by samemu WYMYŚLIĆ i ZBUDOWAĆ edukacyjną zabawkę, niechby i w formie bionicznego żuka. Wykorzystanie tego, chociażby na warsztatach typu “mały konstruktor robotów” sprawi, że młodsze i starsze dzieci oraz młodzież, będą mogły zapoznać się ze światem nauki i techniki już bardzo wcześnie. Wzbudzenie pasji i zainteresowań właśnie w taki sposób może przełożyć się na bardzo ciekawą i interesującą karierę w dalszym życiu. No i nie ukrywam, że sam chętnie wziąłbym udział w takich warsztatach.
[showads ad=rek3]