[showads ad=rek2]
Kocham demokrację. To święty ustrój, który nie jest, nie był i nigdy nie będzie doskonałym. Ale to zarazem prawo, które pozwala usankcjonować wolność w maksymalnym tego słowa znaczeniu. Nikt nie wymyślił tego do tej pory lepiej. Ale są tacy, którym się wydaje, że jak już mają pełnię władzy, to w ramach tejże demokracji mogą robić co im się żywnie podoba. I tak właśnie dzieje się teraz, na oczach milionów Polaków, którzy jeszcze kilka lat temu masowo wylegali na ulice, by protestować przeciw ACTA. Za to dzisiaj, po nocach, po kątach, w atmosferze ukrycia – dokonuje się zamachu nie tylko na wolność, ale na każdego obywatela z osobna.
Ustawa o policji, która daje służbom nieograniczone prawo kontrolowania każdego i każdej z nas jest złem. Jest przede wszystkim uderzeniem w najbardziej fundamentalne zasady – nikomu nie wolno nagrywać, podsłuchiwać, czytać czyjejkolwiek korespondencji. Jeśli już – dopuszczalne jest to w ramach państwa prawa tylko w sytuacjach uzasadnionych, które mają na celu wyjaśnienie przestępstw, o które ktoś jest poważnie podejrzany i na kim ciążą jakieś zarzuty, których potwierdzenie jest możliwe przez używanie aparatu inwigilacyjnego. Ale inaczej – nie wyobrażam sobie tego.
Czytam dzisiejsze newsy i nie wierzę w to, co się dzieje. I zauważ drogi Czytelniku (lub Czytelniczko), że tyle się trąbi o tym, że przekazujemy wielkim korporacjom swoje dane prywatne, że pliki Cookies śledzą naszą aktywność w sieci, więc każda strona internetowa MUSI posiadać stosowny komunikat, kiedy odwiedzana jest po raz pierwszy; tak samo alarmuje się, że oddaliśmy naszą prywatność Facebookowi, Google’owi, Apple itd. Ale tutaj przynajmniej dostajemy coś w zamian – oni moje dane, ja ich kapitalne usługi, dzięki którym mogę korzystać z wiedzy, informacji i sposobów na wyrażanie siebie i swojej działalności w sieci.
Ale wg Prawa i Sprawiedliwości – nie dość, że można mnie ograbiać z pieniędzy, które uczciwie płacę w podatkach, to jeszcze trzeba prześwietlić wszelką moją korespondencję, podsłuchiwać rozmowy telefoniczne, nagrywać, gdzie przebywam i z kim się spotykam. Nie oferujecie mi ani doskonałych aplikacji, ani kapitalnych usług, ani nie pozwalacie mi się wyrazić poprzez moją aktywność twórczą. Nie mam więc – innymi słowy – ani kapitalnej służby zdrowia, ani doskonale działających urzędów, ani niezawodnego PKP etc. To jest koszmarne. To jest chore. To jest przerażające. To jest tragiczne. To jest katastrofalne. Dlaczego? Bo tak działały służby komunistyczne inwigilujące i wykorzystujące swoją wiedzę przeciw obywatelom.
Kim wy posłowie Prawa i Sprawiedliwości jesteście, aby w wolnej Polsce zachowywać się tak bezczelnie i pogwałcać tak podstawowe prawa? Jestem zdegustowany, czuję się zastraszany i czuję, że moja wolność stoi pod poważnym znakiem zapytania. Wielu waszych posłów walczyło w szeregach Solidarności o taką Polskę, którą mamy dzisiaj, stawiając ogromny opór komunistycznej i reżimowej zarazie. Dzisiaj sami wchodzicie w ich buciory i próbujecie w nich dotykać rzeczywistości mojej wolności.
Ja się na to nie godzę. I głęboko wierzę, że wielu z was również. Jeśli ktoś nie zrozumiał, to proszę bardzo – w jego języku: Kwa, kwa, kwa, kwa, kwa, kwa, kwa…
[showads ad=rek2]
fot. freeimages