To już się staje powoli tradycją, kiedy przed snem wyszukam coś ciekawego i zamiast złapać kilka godzin snu, jak normalny człowiek, ślęczę jeszcze nad wpisem. Ale warto się podzielić tymi odkryciami. Nie dałoby mi to spokoju, a po drugie, warto zobaczyć pewne rzeczy, szczególnie takie filmy, jak poniższe dwa.
Być może miałeś/-aś okazję nie raz fotografować nocne niebo. Jest to niewątpliwie spore wyzwanie, trzeba poświęcić temu sporo czasu, wybrać odpowiednie miejsce no i oczywiście mieć szczęście, żeby trafić w idealną pogodę. Kto mieszka w mieście ten wie, jak z pozoru nieistotne światła ulic potrafią przyćmić świecące nad głową gwiazdy. Naturalnym jest, że takie niebo na zdjęciach czy filmach będzie wyglądać słabo. Warto wtedy skorzystać z bardziej ustronnych miejsc i wyjechać nawet kilka kilometrów od cywilizacji, by uchwycić rzeczy, które normalnie nie są dostrzegalne.
Z pomocą przychodzi Skala Bortle’a, która służy do określenia szacunkowej oceny jakości nieba. Opiera się ona na dziewięciu klasach, a różnice pomiędzy poszczególnymi – świetnie na swoim poklatkowym filmie pokazał fotograf Sriram Murall. Nakręcony w Kalifornii genialnie pokazuje, jak bardzo różnią się warunki w zależności od tego, w jakim miejscu robimy zdjęcia czy filmujemy.
Muszę przyznać, że robi to wrażenie i czuję się trochę jak Galowie, którzy zawsze bali się, że niebo spadnie im na głowy. Widoki są niesamowite i nie chcę się aż wierzyć, że cały ten gwiazdozbiór jest nad nami. W sumie jest to zarazem przerażające, ale też fascynujące. A już na pewno piękne. Dodatkowym smaczkiem są uchwycone na nocnym niebie samoloty, które ubarwiają ten wspaniały widok. Miłego oglądania.
Źródło: petapixel, srirammurali, wikiepadia