Chyba będę musiał się ugryźć mocno w język. Ale ja to jeszcze nic. Przede wszystkim będą musieli pokąsać się wszyscy ci, którzy kpili z rosyjskiego blogera, który sugerował pod koniec stycznia, że era Nexusów dobiega końca i Google nie wypuści już kolejnego smartfona z tej linii. Wówczas napisałem, jakie są 4 powody mogące przemawiać za takim krokiem oraz jeden, który broni dalszego egzystowania całej rodziny. Ale Google nie miałby się całkowicie wyzbywać swoich smartfonów, a przekształcić całą serię w nowy byt, który otrzyma nazwę Android Silver.
Ponadto coś się chyba jednak wokół Nexusów dzieje, skoro ostatnio pojawiły się doniesienia o szykowanym budżetowym smartfonie z rodziny, ale to akurat nie pasuje do układanki na temat Android Silver, bo jeśli chodzi o to rozwiązanie, to docelowo ma ono wprowadzić na rynek wysokiej klasy, hi-endowe smartfony, które nie będą posiadały żadnych modyfikacji w oprogramowaniu, a co za tym idzie – urządzenia te będą dostarczały jak najlepsze wrażenia związane z pracą na tak przygotowanym, czystym systemie. Kandydatami do tak ścisłej współpracy z Google mają być w pierwszej kolejności Motorola i LG.
Za nową, drogą klasą urządzeń, ma jeszcze iść więcej zmian – Google chce mocno zainwestować w promowanie nowej marki oraz samych słuchawek, forsując je u operatorów. Oczywiście ma to swój głęboki sens – nie tylko ma chodzić o to, żeby umacniać pozycję na rynku i kosić konkurencję w postaci iPhone’a, ale również ma to być krok, który pozwoli utwierdzić pozycję Androida. Urządzenia z Android Silver mają gwarantować częste aktualizacje i wsparcie bez długotrwałego oczekiwania, aż łaskawie jakiś producent zechce zaktualizować nasze telefony.
Niewątpliwie kojarzy mi się to z pomysłem na iOS-yzację Androida. Jakkolwiek to brzmi, to jednak fragmentacja systemu od Google wygląda fatalnie. Na rynku panuje totalny bałagan, jest na nim cała masa śmieciowych smartfonów i tabletów, które tylko psują wizerunek giganta z Mountain View. Myślę, że to dobry ruch, żeby spróbować rozkręcić nową markę, ale w takim razie czy koniecznie linia Nexus będzie musiała zniknąć?
Wspominałem już o rzekomych planach Google na stworzenie tanich Nexusów. Pomysł ten nawet mi się podoba i szczerze pisząc – teraz układa mi się w logiczną całość. Otóż Nexusy już dzisiaj są tanimi smartfonami, które na tle konkurencji wypadają dosłownie rewelacyjnie. Czysty Android, świetny hardware, przyzwoite wzornictwo, a całość za bardzo atrakcyjną cenę, która w żaden sposób nie może równać się temu, ile trzeba zapłacić za flagowce konkurencji od Samsunga, Sony, czy LG.
Dlatego myślę, że budżetowymi Nexusami mogą zostać ochrzczone obecnie dostępne na rynku smartfony z tej linii. Nie widzę powodu, żeby realnie rezygnować z tej serii, skoro – jeśli prawdziwe są doniesienia o Android Silver – wpisuje się w założenia projektu, dostarczania świetnych produktów, z wysokiej półki, ale ze stockowym systemem, który będzie odpowiedzią na spójną wizerunkową koncepcję, jaką od lat wdraża firma Apple.
Osobiście, kiedy pomyślę o tych wszystkich smartfonach, które pracują dzisiaj z Androidami w wersjach 4.0, 4.1, 4.2 i 4.3, przy czym od miesięcy mam do czynienia z KitKatem 4.4.2 i właściwie coraz gorętsze zaczynają się plotki na temat jego następcy, to rzeczywiście widzę ogromną przepaść między tym, jakie doświadczenie oferuje tak przygotowany i pięknie pracujący system Android, a tym w jak głębokim, technologicznym średniowieczu tkwi wiele innych sprzętów.
Testowaliśmy w redakcji zarówno Asusa Nexusa 7 (2013), jak również LG Nexusa 5, a w ostatnich dniach również Motorolę Moto G (recenzja już tuż, tuż…), i każde z tych urządzeń, mimo że różniące się specyfikacją – co szczególnie widoczne było w przypadku Moto G – pracuje z podstawową wersją ostatniego KitKata i radzi sobie z nią dosłownie wzorcowo. Zapomnijcie o spowolnieniach i przycięciach, które są domeną już nieco słabszych smartfonów, które nigdy nie ujrzą najnowszego Androida, albo doczekać się go nie mogą…
Wiem, co piszę – testujemy sporo smartfonów i tabletów, mamy też na stanie urządzenia pracujące ze starymi edycjami zielonego robota na pokładzie i w zestawieniu z czystym Androidem na chociażby Moto G, nie mają absolutnie żadnych szans, o czym przekonacie się czytając moją recenzję budżetowca Motoroli, która pozbawiona całkowicie lukru i fajerwerków, obnażająca wiele niedoskonałości tego smartfona, jest pełna zachwytu nad jakością obsługi tego urządzenia, właśnie dzięki rewelacyjnej platformie.
Nie wiem, jak Android Silver będzie miał być wdrożony, skoro przecież wszystkie konkurujące ze sobą potęgi, mocno akcentują funkcje własnych smartfonów, oparte o przebudowane wersje systemu Android, wzbogacone dodatkowo dedykowanymi aplikacjami. Z tego powodu dochodzi do tak kuriozalnych sytuacji, jak obecność dwóch kalendarzy i przeglądarek np. w smartfonach Samsunga. Ale trudno też producentów za to winić, w końcu każdy szuka sposobu, jak przyciągnąć do swojej platformy klienta. Natomiast pomysł na Androida Silver – bardzo mi się podoba.
Reasumując – nadal nie wierzę w likwidację Nexusów, zwłaszcza że wiele wskazuje na to, że przeżywają one teraz rozkwit na rynku. Bardziej widziałbym zepchnięcie ich do linii urządzeń drugiej kategorii, aby ustąpiły miejsca nowej jakości premium, którą konsekwentnie będzie chciał wdrożyć Google. O ile to wszystko jest oczywiście prawdą ;)
Źródło, foto: theverge