Już teraz na dobre rozkręca się festiwal plotek na temat najnowszych iPhone’ów. Wiadomo – do jesiennej premiery zostało niewiele czasu, a to oznacza, że producent sfinalizował już kluczowe prace, co najwyżej mogą być nanoszone drobne, kosmetyczne poprawki. Ale ta zmiana kolorystyczna – byłaby wg mnie bardzo dobrym posunięciem!
Kolorowy iPhone X2? Czemu nie! Wprawdzie to Samsung modelem Galaxy A8, a później najodważniej Huawei rodzinami P20 oraz Honor wprowadził na salony mieniące się, kolorowe plecki, które bardzo przyjemnie wzorniczo wyróżniają te produkty, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by i Apple na tym skorzystał i również pokazał własną odpowiedź na mieniące się plecki? Teoretycznie jest coś na rzeczy…
…bowiem „wyciekło” właśnie zdjęcie widoczne poniżej. Nie wiem, czy to jakiś montaż, czy faktycznie zdjęta z taśmy produkcyjnej wersja robocza nowej wersji iPhone’a X, ale jak na moje oko – prezentuje się to przede wszystkim świeżo. Przewagę nad Huawei ma taką, że ów kolorowy iPhone X2 nie mieni się w oczach niczym jakieś świecidełko. Też wolę bardziej matowe rozwiązania, chociaż sporo teraz upraszczam, bo kolorowe plecki nowych telefonów od Chińczyków naprawdę efektownie się prezentują. Apple zwykle kładzie nacisk na inne akcenty i „błyszczy” w tychże punktach.
Myślę, że nowy iPhone mógłby tak wyglądać. Choćby tylko w wersji limitowanej. Bo osobna sprawa, czy takie kolory miałyby wzięcie u klientów? Niby wszyscy lubimy ładne barwy, a potem sprzedają się tylko dwie wersje – czarna i biała. Krótkim odstępstwem od tej reguły była swego czasu (notabene zapoczątkowana przez Apple) moda na złotawo-miedziany Rose Gold, a z wszystkich kolorystycznych opcji smartfonowych mi osobiście najbardziej przypadł do gusty Galaxy S6 w barwach zgniłej zieleni. Natomiast Apple na pewno nie będzie chciał iść drogą Huawei.
Kto, jak kto – ale ta firma nie będzie kopiować podobnych rozwiązań wzorniczych. Niemniej – gdyby luźno pozwolić sobie na taką fantazję…
Źródło: techradar