Do premiery nowego filmu o Jamesie Bondzie zostało jeszcze co prawda kilka dobrych miesięcy, jednak muszę przyznać, że już teraz nieznośne zniecierpliwienie zaczyna mnie ogarniać za każdym razem, gdy tylko pomyśle o Spectre. Bez wątpienia od czasu pierwszej zapowiedzi (o której też pisaliśmy) kolejna przygoda agenta 007 znalazła się niemal na szczycie mojej listy najbardziej oczekiwanych premier roku (obawiam się, że miejsce pierwsze jest po prostu nieosiągalne). W związku z tym, gdy tylko zauważyłem, że w sieci pojawiła się możliwość kliknięcia w nowy trailer filmu moje ciśnienie nieomylnie poszybowało w górę :).
Nie sądzę zresztą żeby taka reakcja była w tym wypadku odosobniona, ponieważ druga zapowiedź w niczym nie ustępuje od poziomu pierwszej. Przy czym od razu można powiedzieć, że twórcy poszli tym razem w nieco innym kierunku. W dużą większej mierze mamy tu do czynienia z lekkim przekrojem przez to, co będziemy mogli zobaczyć na ekranach kin.
[showads ad=rek3]
Tak więc, zaczyna się od Meksyku, który będzie najpewniej typowym Bondowskim wstępem, później jest, również dość klasyczne, “zniknięcie z radarów” no i ostatecznie konfrontacja z Oberhauserem :). No dobrze, wiem, że taka ocena jest na pewno gigantycznym uproszczeniem, jednak nie da się ukryć, że styl starych filmów prześwituje przez pokazane ujęcia mocniej niż w poprzednich “Bondach” z Danielem Craigiem (i nie jest to tak naprawdę nic złego).
[showads ad=rek1]
Najlepiej widać to zresztą w scenie, w której Q (Ben Whishaw) prezentuje nowy samochód Jamesa, co w nowych filmach raczej się nie zdarzało. Wszystkie te małe związki między nowym a starym połączone jeszcze z samym klasycznym czarnym charakterem pokazują, że reżyser Sam Mendes nie boi się eksperymentować z formułą zapoczątkowaną w Casino Royal a na dodatek, że poziom realizacji tych eksperymentów wygląda niesamowicie zachęcająco. Do tego jeszcze Monica Bellucci i Christoph Waltz, którzy robią niesamowite, elektryzujące wrażenie zawsze, gdy pojawiają się na ekranie i gotowe :). Szkoda tylko, że na zabranie się do tego filmowego smakołyku będziemy musieli jeszcze trochę poczekać (premiera 6 listopada).
Foto: 007