Zintegrowana strategia jaką w ostatnich latach prezentuje Marvel w podejściu do swoich produktów jest bezprecedensowa i można szczerze przyznać że doprowadziła do powstania mnóstwa filmów stojących na bardzo wysokim poziomie. Twórcy zresztą w ostatnim czasie pokazali że nie boją się odważnych decyzji jak na przykład zeszłoroczna premiera “Strażników Galaktyki” i biorąc pod uwagę bardzo ciepłe przyjęcie tego filmu można z większym spokojem czekać na kolejne mniej typowe produkcje jak “Ant-man” czy “Dr. Strange”. Mi jednak rzucił się ostatnio w oczy trailer do kolejnej odsłony “Fantastycznej Czwórki”.
Pisze o kolejnej odsłonie ponieważ nie mogę zapomnieć dwóch poprzednich filmów o losach grupy naukowców / super bohaterów (chociaż wymazanie ich z pamięci było by pewnie przyjemnym doświadczeniem). Wydane w 2005 i 2007 roku “Fantastic Four” oraz “4: Rise of the Silver Surfer” były niesamowicie słabe zarówno pod względem scenariusza, reżyserii jak i nawet niektórych efektów specjalnych (jak np. wygląd Michael Chiklis wcielającego się w postać Stwora).
Tym razem jednak oglądając trailer muszę przyznać że wszystko wygląda o niebo lepiej. Przyjemnie zaskoczyła mnie zarówno bardziej poważna atmosfera, dobór aktorów (w filmie wystąpią między innymi znana z pierwszego sezonu House of Cards Kate Mara i Miles Teller którego mogliśmy ostatnio oglądać w Whiplash) oraz ogólnie dobrze przemyślana prezentacja całości. Trafiony w dziesiątkę jest też dobór ujęć, które umiejętnie przyciągają widza do monitora nie zdradzając jednak zbyt wiele z fabuły.
Premiera będzie miała miejsce w lipcu i obok drugiej części Avengers oraz Ant-mana będzie to jeden z trzech filmów ze stajni marvela jakie będziemy mogli podziwiać w tym roku. Zatłoczony kalendarz wydawniczy twórców z kaliforni naprawdę robi wrażenie zwłaszcza, gdy spojrzy się na fakt że na przyszły rok zapowiedziane są premiery kolejnych pięciu produkcji w obrębie wszystkich marek należących do studia. Jeżeli (w co głęboko wierze) jakość tych filmów pozostanie na tak wysokim poziomie to naprawdę jest na co czekać i myślę że nowe wydanie “Fantastycznej Czwórki” będzie doskonałym tego przykładem.
Foto: ehiyo