Gruchnęło kilka tygodni temu w serwisach technologicznych, że Samsung ma pracować nad zakrzywionym tabletem w stylu smartfona Galaxy Round, który miałby roboczo nazywać się Galaxy Tab Round. Pojawił się nawet schemat urządzenia z wniosku patentowego Koreańczyków, więc do poruszenia wyobraźni krótka droga, zatem teraz powstał koncept, jak miałby taki tablet wyglądać. Czytając zachwyty nad tym projektem, zastanawiam się, czy Samsung miałby odwagę wypuścić coś takiego?
OK – może trochę przesadzam. Nie jest to estetycznie do końca brzydki projekt, ale czy tak to musi rzeczywiście wyglądać? Ja mam jedynie skojarzenie z monitorem, z niczym więcej. To jedno. A po drugie, jak widzę zakrzywione urządzenie z ekranem o przekątnej co najmniej 10 cali, to myślę jednoczenie, że najsensowniejsze zastosowanie dla niego jest tylko w domu lub biurze i to również w dość ograniczonym aspekcie…
Bo rzeczą, która najbardziej mnie denerwuje w tym projekcie, jest zgrubienie w górnej części tabletu, które wzdłuż linii urządzenia chudnie, a to staje się cieńsze na przeciwległym boku. Przecież eksperymentował z zawiniętym rękawem już Sony w modelu Xperia Tablet S, który – nie tylko w mojej opinii – nie nadawał się z tego powodu do komfortowego użytku. Po pierwsze takie rozwiązanie sprawia, że sprzęt wymusza tylko jeden system korzystania z treści, czyli poziomy, czego osobiście nie preferuję. Po drugie wpływa to na wyważenie tabletu, który staje się w miejscu zgrubienia za ciężki.
Domyślam się, że Samsung jakoś rozwiązałby ten problem. Zgrubienie nie byłoby może tak wyczuwalne, a środki ciężkości można odpowiednio przenieść, tak żeby zachować proporcje, ale takie rozwiązanie osobiście mnie nie przekonuje. Nie wiem, czy będę w mniejszości, czy może w większości, ale ten tablet wydaje mi się zwyczajnie brzydki zwłaszcza od frontu. Zakrzywiony – owszem niech będzie, ale z większym potencjałem, niż tylko stojący ekran do domu czy biura.
Źródło, foto: phonesreview, androidspin