Nie będę ściemniał. Nie czekam w tym roku na premierę nowego, a właściwie nowych Nexusów. Po pewnego rodzaju zawodzie jaki przyniósł Nexus 6 i nieukrywanym zachwytem Samsungiem Galaxy Note 4, tym razem podchodzę z chłodną głową do nadchodzących modeli.
[showads ad=rek2]
Czy tak pozostanie, okaże się najprawdopodobniej 29 września, kiedy to oficjalnie powinniśmy poznać nowe Nexusy. Piszę „najprawdopodobniej”, ponieważ zagraniczne źródła zdają się to potwierdzać, ale Google w tej kwestii milczy. Myślę jednak, że data ta jest bardzo realistyczna, tym bardziej, że doczytałem, że potwierdzają ją niezależne źródła. Zresztą jesień to właśnie czas premier nowych Nexusów, tak więc myślę, że spokojnie można zakreślić w kalendarzu tę datę.
Co nas czeka na konferencji? Po pierwsze wkroczenie nowego gracza – Huawei. To dla chińskiego producenta wielkie wydarzenie, ponieważ z automatu zaistnieje w świadomości jeszcze większej ilości użytkowników, którzy nie tylko sceptycznie podchodzili dotychczas do wschodnich producentów, ale także nie widzą świata poza Samsungiem czy Apple. Inna kwestia to rozszerzenie świadomości terytorialnej, ponieważ w USA Huawei nie odcisnął jeszcze tak swojego piętna. Jest wiele do ugrania i wg mnie sukces wisi w powietrzu. Z pisaniem o specyfikacji wstrzymam się do oficjalnej premiery.
Drugi Nexus to powrót starego znajomego, który stworzył dwa świetne modele z numerkami 4 i 5 – LG. Koreańczycy dostali zadanie, na które czekałem od bardzo dawna. Mają odświeżyć N5, któremu stuknie zaraz 2 lata, a mimo to w dalszym ciągu jest bardzo dobrą propozycją na rynku. Sam bym go kupił, gdybym miał wybierać jakiś model zastępczy dla mojego Note’a 4. Tani i jeszcze dający radę smartfon, który zapewne otrzyma kolejną aktualizację do Androida 6.0 Marshmallow – tzn. mam taką nadzieję, bo po Google wszystkiego można się spodziewać ;). Z drugiej strony łaski za przeproszeniem nie robią, bo N5 świetnie działa na Lollipopie i Kowalskiemu nic więcej do szczęścia by nie brakowało. A jeśli potrzebujesz lepszych bajerów, kupujesz inny model. Proste.
[showads ad=rek3]
Pozostaje poczekać cierpliwie na oficjalne potwierdzenie z Mountain View co do daty konferencji i wtedy za pewne podyskutujemy bardziej szczegółowo. W sumie to po tym jak zarzekałem się, że moim następnym telefonem będzie Note 5, i już po tym, co zrobił Samsung straciłem na niego chwilową ochotę, kto wie zatem czy w mojej kieszeni nie zagości jakiś Nexus? Bo w sumie dlaczego by nie? ;)
[showads ad=rek1]
Źródło: thenextweb