Kolejny tydzień i po raz kolejny czuję się zniszczony fotograficznie. Czasami, gdy oglądam zdjęcia innych osób, czuję wręcz zażenowanie, że nie wpadłem wcześniej na pomysł, który okazuje się genialnie prosty. A, jak wiadomo – w prostocie siła. No i proszę, oto zdjęcie!
Kosmicznie prawda? Góry, a na ich tle niesamowite niebo. Obrazek wręcz, jak namalowany. W pierwszej chwili zacząłem się nawet zastanawiać, czy to zdjęcie jest prawdziwe? Nie jest to żadna grafika, ani obraz, ale faktycznie autentyczna fotografia, niemniej przy bliższym oglądzie można mieć pewne podejrzenia. Rzekome gwiazdy lub właściwie gwiazdozbiór wpada na wierzchołek góry, co nie da się ukryć – jest dość nierealne. Tak wiec zagadka się wyjaśnia, gdy zobaczymy całe zdjęcie. A następnie je odwrócimy.
Cała tajemnica tkwi w zrobieniu fotki, odbijającego się w wodzie krajobrazu. Do tego Kevin Wolf (głównie filmowiec), który jest autorem tego zdjęcia, miał szczęście, ponieważ tafla wody była idealnie gładka, a sama woda tak czysta, że to co wydawało się na początku niebem, w rzeczywistości jest dnem zbiornika wodnego. Wygląda to fenomenalnie, niezależnie jak na to patrzymy. Normalnie, czy do góry nogami. I tym razem potrzeba było nie tylko dobrego pomysłu, ale trochę szczęścia. Tylko, żeby wszystkie te czynniki się zgrały, trzeba po prostu chodzić z aparatem i robić dużo zdjęć.