Nowościami powiało również w kategorii tabletów i tak o to mamy spodziewanego bądź co bądź iPada Pro w nominalnej przekątnej czyli 9,7 cala. Zaskoczenia nie było, ale co ciekawe, Apple nie rezygnuje z starszego modelu – Air 2. Przyznam, że byłem wręcz przekonany, że iPad Pro zastąpi wciąż świetnego iPada Air 2, ale dzięki temu wciąż masz szansę kupna wydajnego i świetnego tabletu za rozsądną cenę.
Wracając do nowego iPada Pro należy podkreślić, że zyskał on praktycznie wszystkie ważne elementy, które znajdziesz w niespełna 13 calowym modelu. Przede wszystkim kompatybilność z rysikiem Apple Pen, a także klawiaturą. Oczywiście ta druga została dostosowana do mniejszego tabletu. Nowy iPad Pro otrzymał także po większym bracie 4 głośniki, ten sam wydajny procesor – A9X, który jest wspierany przez koprocesor M9. To oczywiście oznacza jedno – mamy do czynienia z potworem wydajności.
iPad Pro w wersji 9,7 cala zyskał również nowy aparat iSight, którego rozdzielczość wynosi 12 MP przy przesłonie f/2.2. Przednia kamerka również się zmieniła i zamiast 1,2 MP otrzymujesz 5 MP. Jako zwolennik mobilnej fotografii takie zmiany mnie cieszą, choć nadal mam dystans do robienia fotek z tabletu – szczególnie tak dużego ;).
Ceny nowego iPada prezentują się – jak nie trudno się domyślić – kosmicznie. Zaczyna się od 2999 zł, a kończy na 4999 zł. Warto odnotować również, że Apple zdecydowało się podwoić dotychczasową, największą pojemność pamięci flash. Dzięki czemu dostępna jest wersja z 256 GB. Nowego iPada Pro kupisz również w czterech wersjach kolorystycznych, wśród któych debiutuje Rose Gold.
Źródło, foto: Apple