Po tym, jak w naszej redakcji Naczelny paradował w smartczapce – Archos Music Beany nic nie jest mnie już chyba w stanie zdziwić. Tym bardziej smartkurtka. Michał już o niej pisał niecały rok temu i po jego wpisie wyraźnie było widać, że jest entuzjastycznie nastawiony do takiego pomysłu. Zresztą bardzo lubi rozmawiać ze swoim zegarkiem, to dlaczego by nie z rękawem kurtki?
Przypomnę w skrócie, że Google i Levis połączyli siły w projekcie Jacquard, dzięki czemu technologia ubieralna nabrała jeszcze bardziej dosłownego znaczenia. Efektem prac jest Levi’s Commuter Trucker Jaceket. Kurtka, dzięki której Twój smartfon rzadziej będzie opuszczał Twoją kieszeń. Sama funkcjonalność, choć podobna do smartwatchy, jest mimo wszystko bardziej ograniczona.
Przede wszystkim kurtka wyposażona została w moduł Bluetooth, za pomocą którego sparujesz swój smartfon. To pozwoli na pewnego rodzaju interakcje oparte na gestach. Lewy rękaw to coś w rodzaju gładzika, który odczytuje różne gesty, a co za tym idzie – będziesz mógł/-a na przykład odebrać nadchodzące połączenie, czy na przykład wyregulować głośność muzyki. Nie doszukałem się informacji, by kurtka miała wszyty na przykład mikrofon, tak by prowadzić np. za pomocą kołnierza rozmowy, ale to raczej nie stanowiłoby żadnego problemu. Już samo to, że możemy pewne rzeczy wykonywać dotykając rękawów wydaje się niezwykle intrygujące. Pytanie tylko na ile to jest/będzie praktyczne?
Biorąc pod uwagę mimo wszystko pewną niechęć konsumentów do smartwatchy, takie rozwiązanie może być przyjęte znacznie lepiej. W końcu kurtka to coś, co każdy z nas ma, a jej dodatkowa funkcjonalność nie razi takim gadżeciarstwem, jak gadanie do zegarka. Mi na przykład takie rozwiązanie się podoba, sama kurtka też niczego sobie. Jednym słowem, gdybym miał 350 dolców na wydanie – nosiłbym.
Ps. Oczywiście mówiąc bardzo kolokwialnie – kurtkę od czasu do czasu trzeba mimo wszystko podładować :P
Źródło, foto: phonearena