Z pewnymi obawami oczekiwałem spotkania z Samsungiem Galaxy Note 5 na technologicznych targach IFA 2015 w Berlinie, tym bardziej, że oficjalna prezentacja nie obudziła mojego apetytu. Na żywo, trzymając najnowszą wersję najlepszego cyfrowego notatnika od Samsunga definitywnie stwierdzam, że przesiadka z Note 4 na „piątkę” nie ma sensu. Pomijam już fakt, że problem ten, tak czy tak sam by się rozwiązał, ponieważ Note 5 raczej nie zawita na Stary Kontynent zbyt szybko, jeśli w ogóle.
Dlaczego pozostanę mimo wszystko przy moim Note 4? Pierwszy powód jest bardzo prozaiczny. Model ten jest po prostu ładniejszy :P. Nie mogę odmówić urody Note 5, ale bądźmy szczerzy – pod kątem wzorniczym, nie ma tutaj żadnych nowości. Galaxy S6 kłania się tutaj praktycznie przy każdym centymetrze. Z jednej strony to zaleta, ponieważ design jest naprawdę olśniewający. Z drugiej zaś, pomijając już wierną kopię SGS6 (poza wyprofilowanymi krawędziami plecków), Note strasznie się brudzi od naszego dotyku. Nie muszę chyba wspominać, jak bardzo mnie to irytuje. Z Note 4 nie mam takich problemów i ta plastikowa imitacja skórki jest dla mnie świetnym rozwiązaniem.
[showads ad=rek1]
Co dalej? Jest tutaj bardzo ładnie zaprojektowany, napisany od podstaw zestaw narzędzi Air Command, który działa i prezentuje się tak jak należy. Szybko, płynnie z dodatkowymi opcjami w stosunku do poprzednika. Rysikiem S Pen w dalszym ciągu świetnie się pisze i jest z nim wszystko OK – zarówno pod kątem wygody, jak i funkcjonalności. Możliwe nawet, że ciut lepiej niż w poprzednich edycjach, bowiem stylus o kilkanaście milimetrów urósł.
Zdecydowanie jednak czuć różnicę w aparacie fotograficznym. Przede wszystkim w pierwszym uruchomieniu. Tu mój Note jest bez szans i widać to gołym okiem, ale nie martwi mnie to w ogóle, ponieważ szybkość działania aparatu w „czwórce” w dalszym ciągu jest więcej niż zadowalająca. Coś co widziałbym u siebie, to odświeżona aplikacja, która uproszczona do granic możliwości działa wyśmienicie na Note 5.
[showads ad=rek2]
Mając za sobą pierwsze oględziny jest mi co raz bardziej obojętne to, czy Note 5 trafi n nasz rynek. W tej chwili SGN4 wciąż spełnia moje oczekiwania i na tle nowej wersji wciąż wypada zaskakująco świeżo i atrakcyjnie. I szczerze pisząc, jeśli kusi Cię właśnie ten model, to zakup Note 4 jest idealnym momentem żeby to zrobić. Wciąż to bardzo dobry sprzęt, a jego cena jest na tyle przyziemna, że można się na niego spokojnie skusić.
[showads ad=rek3]