Ten wpis MUSZĘ zacząć cytatem z samego siebie, który w oryginale znalazł się w materiale, który napisałem prawie rok temu (było to 4 listopada 2016r.). Wówczas o bohaterze tamtego wpisu wyrażałem się tak:
Podoba mi się ścieżka wytyczana przez Huawei. Podobają mi się smartfony tej firmy. Podoba mi się jej podejście do klientów pod kątem preferencji cenowych. Naprawdę sądzę, że to jeden z najbardziej pomysłowych producentów smartfonów obecnie. I jestem przekonany, że najlepsze lata Huawei ma dopiero przed sobą!
Tak – kilkakrotnie przyznawaliśmy na blogu 90sekund.pl, że Huawei nigdy nie był naszym ulubionym producentem. I zawsze robiliśmy to wtedy, kiedy Chińczycy pokazywali solidne pazury, a my w redakcji zachodziliśmy w głowę – Jak oni, do cholery, TO robią?. Już od lat mamy inne spojrzenie na tę firmę. Nie zawsze jej produkty wygrywają w naszych rankingach, ale od dawna nie możemy odmówić jej takiego potencjału, jaki tkwi tylko w najlepszych! Z plastikofonów przerodzić się w lamparta rynku mobilnego, to dzisiaj wręcz coś na miarę zdobycia Mount Everestu!
Swoje pomniejsze szczyty Huawei zdobywa na świecie i w Polsce. Jak podaje oficjalny komunikat prasowy firmy, w naszym kraju w ciągu ostatnich dwóch lat sprzedano samego Huawei P8 Lite – aż 1,55 mln. szt! W tym prawie 300 tys. (konkretnie blisko 290 tys.) w wolnej sprzedaży! Jak na 38 mln. kraj, sądzę, że to świetny wynik, tym bardziej, że przecież ostre parcie ze smartfonami z tego segmentu sprzętowego mieli właściwie wszyscy producenci.
Sprzedaż tego modelu w tak dużym wolumenie miała niebagatelny wpływ na dynamiczny wzrost udziałów rynkowych Huawei w Polsce. Na początku 2015 r. Huawei miał niecałe 2% udziału w rynku smartfonów nad Wisłą, a obecnie Huawei jest drugą marką w Polsce. – czytamy w komunikacie.
Już kiedyś o tym pisałem, ale zrobię to raz jeszcze – Huawei robi na naszym rodzimym rynku genialną robotę! Dzięki temu, że markuje tę firmę swoją twarzą Robert Lewandowski zyskuje na rozpoznawalności. Ale najlepsze rzeczy dzieją się u Huawei tam, gdzie w tej chwili robione są prawdziwe pieniądze – w aparatach mobilnych. To właśnie tutaj Chińczycy mają największe pole do popisu. I wiedzą, jak się do tego zabrać. Wystarczy, że swoje kamerki firmują współpracą z Leicą. Ale nie tylko.
W chwili, kiedy piszę te słowa jestem w trakcie testowania Honora 9. Smartfona, co do którego będę miał kilka ale, jednak już teraz mogę Cię zapewnić, że to co model ten robi fotograficznie, to prawdziwa rewelacja. Jasne, to nie jest średnia półka, ale P8 Lite w niej jest osadzony i sporo z tego, co dziś robi flagowy H9, sam potrafi! W tym kontekście będąc amatorem fotografii, w ogóle nie myślałbym o kompakcie. Nie dlatego, że to złe rozwiązanie, ale smartfon za relatywnie sensowne pieniądze, oferuje takie standardy, o jakich kiedyś można było tylko pomarzyć!
Żeby było jasne – z uwagi na swoją pracę potrzebuję co najmniej dobrego kompakta, ale ktoś, kto lubi mieć aparat w kieszeni, w ogóle nie będzie się zastanawiać. Tryb monochromatyczny, zdjęcia HDR, zaawansowany Tryb Manualny, masa pomysłów, jak choćby operowanie otwarciem przysłony w celu uzyskania efektu rozmazanego tła, dedykowane filtry pracujące superpłynnie, ficzery w stylu malowania światłem, kapitalnie szybki w przetwarzaniu tryb poklatkowy, zdjęcia z ruchem etc., etc., etc. Po prostu niesamowita magia, która fotograficznie dzieje się na Twoich oczach.
Mam kilka pretensji do samej aplikacji aparatu, która nie jest intuicyjna, ale i tak – jak na tak opasły twór – fantastycznie napisana. Poza tym – jak już sprawdzisz wszystkie tryby, możesz pobrać dodatkowe rozwiązania dla kamerki. No po prostu ogrom możliwości, zapakowany w atrakcyjnie wizualnie produkt, który przy okazji jest bardzo szybki i wydajny. Najtańszy też nie jest, ale za takie funkcje płaci się z lżej, aniżeli za zawiedzione oczekiwania.
Średnia półka przeżywa więc rozkwit. Huawei dostarcza w niej naprawdę fajne urządzenia – chociaż model P9 Lite w ogóle nam nie podszedł i strasznie zlaliśmy mu w recenzji tyłek. Niemniej wyraźnie widać, że Huawei kuje żelazo, póki jest ono gorące. Świetnie – bo średniaki tej firmy w dużej mierze mogą poszczycić się naprawdę dobrą relacją w stosunku jakości, możliwości i ceny.