Huawei oraz Leica nie kryją do siebie sympatii. Obydwie firmy inwestują właśnie w nowe centrum innowacji i badań Max Berek Innovation Lab (nazwa nawiązuje do nazwiska pierwszego twórcy obiektywów dla aparatów Leica), które zlokalizowane jest w Wetzlar w Niemczech, czyli miejscowości, w której siedzibę główną ma fotograficzna legenda. Po tegorocznym zainicjowaniu współpracy przy flagowcu Chińczyków – Huawei P9 – trudno się temu dziwić, chociaż z drugiej strony tego typu relacje oznaczają przede wszystkim, że Leica naprawdę odciśnie wkrótce swoje piętno na mobilnych aparatach stosowanych w kolejnych urządzeniach od Huawei. A szczerze pisząc – miałem co do tego jeszcze do niedawna wątpliwości.
PRZECZYTAJ: RECENZJA HUAWEI P9
Przyznaję się do konfuzji z jednego powodu – nie mam zielonego pojęcia, w jaki sposób w P9 Leica przyłożyła się do lepszego standardu wykonywania zdjęć. Nie wiem też, czy jest chociaż jeden z branżowych komentatorów, który to wie, bowiem ciężko znaleźć jakikolwiek materiał o tym, jakie to technologie legendarna niemiecka firma wprowadziła do aparatów w Huawei P9…? Chciałbym, aby takie informacje komunikowane były czarno na białym. Nie chcę bowiem, aby Leicy w Leice było tyle w Huawei, ile mieści się w napisie fotograficznej firmy umieszczonym na pleckach smartfona przy aparacie…
W każdym razie najciekawsze jest tutaj nie tyle to, co będzie dotyczyć samych kamerek – bo to przecież jasne – obydwie firmy komunikują w oficjalnym oświadczeniu, że wymienią się własnymi zasobami R&D oraz będą wspólnie pracować nad lepszymi rozwiązaniami optycznymi i softwareowymi – co szerszych planów dotyczących wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości. Z komunikatu wynika bowiem, że dodatkowe prace mają być prowadzone nad lepszymi technikami obrazowania dla zastosowań w VR i AG.
PRZECZYTAJ: RECENZJA HUAWEI P9 LITE
Bez wątpienia więc Chińczycy będą chcieli budować swoją wiarygodność w oparciu o uznaną pozycję Leicy w świecie fotografii. A że obraz, w tym wideo, obecnie to klucz we wszelkiej komunikacji marketingowej, toteż logotyp Niemców będzie sporym wyróżnikiem na sprzęcie Huawei. Aż dziw, że jeszcze żaden konkurent Chińczyków nie ogłosił podobnej współpracy z Canonem, Nikonem czy Panasonikiem?