Oto on – HTC oficjalnie zaprezentował swój nowy model, który jest mniejszym bratem HTC ONE. Panie i Panowie oto wersja mini! Smartfon ma ekran o przekątnej 4,3 cala HD 720 p (gęstość 341 ppi), jego sercem jest dual-core’owy Snapdragon 400 taktowany zegarem 1,4GHz i 1GB pamięci RAM (DDR2). Oprócz tego dostaniemy 16 GB dysk na dane, a urządzenie ma być również wyposażone w moduł LTE, z przeciętną baterią o pojemności 1800 mAh. Kupicie?
No właśnie, przyznam że 1 GB RAM wydaje mi się jednak małą ilością pamięci operacyjnej. Po wyjęciu z pudełka bez wątpienia smartfon będzie hulał, że ho ho, ale po skonfigurowaniu kilku skrzynek pocztowych, dodaniu kont społecznościowych i zainstalowaniu wielu aplikacji, nawet z dwurdzeniowym procesorem, szału nie będzie – ale co równie ważne – wstydu również. Jak widać na zdjęciach, HTC ONE mini prezentuje się bardzo dobrze, w końcu jest klonem starszego, większego brata.
Tajwańczycy celują nim ewidentnie w średnią półkę cenową. I dzięki Bogu, że tak jest, bowiem uplasowanie go w segmencie np. Desire 200 byłoby jakimś koszmarem. Przyznam jednak, że nie czuję, aby mi serce mocniej biło przy okazji tej premiery. HTC promuje go na swojej stronie internetowej, jako model One-hand usage, czyli dający się obsługiwać jedną ręką. Jeszcze dobre półtora roku temu aktywnie korzystałem z HTC Desire HD, który miał ekran o identycznej przekątnej co HTC ONE mini i doskonale pamiętam, że byłem postrzegany w swoim otoczeniu, jak ktoś, kto używa cegły nie telefonu, a już żeby sugerować, że da się go obsłużyć jedną ręką było świętokradztwem ;)
HTC ONE mini trafi na globalne rynki we wrześniu, a na wybranych pojawi się jeszcze w sierpniu (nie wiadomo, które to). Cena póki co też nie jest znana, ale obserwując, jak kształtuje się rynek „miniówek” konkurencji w Polsce powinien być dostępny za ok. 1500zł
Źródło: htc
Foto: htc