Wiele na to wskazuje, że HTC szykuje dla nas najnowszą odsłonę swojego phabletu – One Max 2, który w swojej pierwszej odsłonie miał debiut rynkowy niemal dokładnie przed rokiem. Jakkolwiek wówczas nie powalał swoją specyfikacją, która nie była wcale taka zła, ale odstawała od standardów narzucanych chociażby przez Samsunga Galaxy Note 3 czy Sony Xperię Z Ultra, tak już o wyposażenie jego następcy możemy być w pełni spokojni. HTC szykuje nam bardzo mocny sprzęt!
Po pierwsze ujrzymy najpewniej mniejszy ekran (w tych okolicznościach będzie mu bliżej raczej do smartfona niż phabletu) o przekątnej 5,5 cala (wcześniej było 5,9 cala), na którym mamy zobaczyć świetną, gigantyczną rozdzielczość 2K QHD, która póki co standardem jeszcze nie jest, a najwyraziściej może się nią pochwalić LG G3. Skoro tak obiecujący wyświetlacz, to i potrzeba sporo mocy obliczeniowej, aby na jego powierzchni wszystko to, co będziemy oglądać pokazywało się szybko i bez spowolnień. Ma za to odpowiadać ultrawydajny 4-rdzeniowy Qualcomm Snapdragon 805 z zegarem 2,7 GHz oraz aż 3 GB pamięci RAM. Widać więc, że HTC na kompromisy nie ma zamiaru iść.
Przeczytaj nasze recenzje najnowszych smartfonów HTC:
HTC One M8
HTC One mini 2
HTC One Max
HTC Desire 816
HTC Desire 510
Całość ma pracować z nakładką Sense 6.5, a zasili One Max 2 bateria o pojemności 3000 mAh, ale przy takim ekranie nie mam zaufania do wydajności tego ogniwa, tym bardziej, że jakoś szczególnie praca na jednym ładowaniu nigdy w smartfonach HTC szałowo nie wypadała, a wspomniany już wyświetlacz z pewnością będzie potrzebował sporo energii. Ponadto w plotkach pojawia się informacja o 18-Mpx aparacie głównym z optyczną stabilizacją obrazu. Pytanie więc, co z technologią Ultra Pixel? Jest to przecież premiowany standard we flagowym One M8, więc nie widzę powodu, aby przy tak zaawansowanej specyfikacji miał się nie znaleźć i tutaj, aczkolwiek nie wszystkich to rozwiązanie przekonuje. Krzysztof w swojej recenzji aktualnego, sztandarowego One był z Ultra Pixel zadowolony, ale w sieci nie brakuje głosów krytyki.
W każdym razie gołym okiem widać, że Tajwańczycy stawiają z całą mocą na produkt premium, z najwyższej półki. Poprzednik wykonany był z przyjemnego, chłodnego aluminium, więc podejrzewam, że podobnie będzie i teraz. A wszystko to składając w jeden solidny phablet, będzie również solidnie kosztować. Pytanie też, kiedy możemy go zobaczyć? Wiele wskazuje, że w czasie konferencji, która już w październiku, przy okazji której mamy zobaczyć inny nowy sprzęt HTC, czyli fotograficzny peryskop, o którym pisałem w zeszłym tygodniu.
Źródło, foto: androidheadlines