Ten dzień musiał kiedyś nadejść, ale nie spodziewałem się, że tak szybko po premierze HTC One M9 zostaną podjęte konkretne kroki. Od dziś mamy nową szefową HTC. Cher Wang zastąpiła na stanowisku CEO obecnego, wieloletniego szefa Petera Chou. Pomimo swojej sympatii do dotychczasowego szefa, myślę że faktycznie potrzebny jest tajwańskiemu gigantowi powiew świeżości!
Peter Chou szefował HTC nieprzerwanie od 2007 roku. O tym, że przyszedł czas ukrócenia jego rządów wielokrotnie spekulowano. Niemal po każdej ważnej premierze flagowców, które ostatecznie nie radziły sobie za bardzo na rynku. Niektórzy pewnie stwierdzą, że wreszcie dobrze się stało, ale pamiętajcie, że HTC to firma, która na lidera pod skrzydłami Petera Chou wyrosła. Osobna sprawa, że również za jego kierownictwa znalazła się w bardzo trudnej sytuacji finansowej.
Cher Wang jest współzałożycielką HTC. Wielokrotnie uznawana za jedną z najbardziej wpływowych osób w świecie biznesu i technologii, filantropka, ma realną szansę zmienić kierunek, w którym dalej będzie podążała ta niezwykle wiele obiecująca firma technologiczna.
Osobiście mam nadzieję na bardziej spójne kampanie marketingowe, większy porządek komunikacyjny, bowiem dzisiaj nie mam zupełnie pojęcia, co swoimi produktami ta korporacja nam mówi, a ponadto liczę na wreszcie nowe spojrzenie na linię flagowych smartfonów HTC. Niewątpliwie chłodne przyjęcie One M9 powinno być jasnym komunikatem, że świat czekał na innego następcę M8. Acha – i z tym nazewnictwem telefonów też trzeba by coś zrobić, bo jak dla mnie jest ono całkowicie bezsensowna dzisiaj i nic za tym nie idzie.
Mamy zatem małe trzęsienie ziemi w technologiach. Peter Chou oczywiście nie odchodzi z firmy, ale nie mam żadnych wątpliwości, co do tego, że jego kreatywność na obecną chwilę się wyczerpała, a zmiany były nie tyle potrzebne, co wręcz konieczne. HTC z One M9 ma przed sobą niesamowicie trudny rok. Mimo, że to piękny, świetnie wykonany i szybki smartfon, to jednak stojący właściwie w miejscu. Nie ma w nim niczego, co budziłoby jakiekolwiek emocje, tym bardziej, że po raz kolejny wszystko, co można było się o nim dowiedzieć wyciekło na długo przed premierą. Poza tym przypomina aż zanadto One M8, aby rzucić na kolana fanów i konkurencję.
No dobrze HTC – trzymam kciuki! Zakładasz spódnicę, i bardzo mi się to podoba! Czekam więc na nowe smartfony stojące na jak najwyższych obcasach!
Źródło: htc, technobuffalo