Cóż… wielkie obietnice składane przez HTC i to tego samego dnia, kiedy Google zapowiedział nowy system, zabrzmiały wtedy bardzo zachęcająco. Dzisiaj jak na to patrzę, to już tak różowo nie jest. Wystarczy spojrzeć na tabelkę poniżej.
Wnioski? Fajnie, że HTC pamięta o użytkownikach, którzy posiadają słabsze modele. Chwała im za to. Mam tylko jedno pytanie? Dlaczego tak długo trzeba czekać na Lollipopa z nakładką tego producenta?! W niektórych przypadkach nawet do końca tego roku! W zasadzie w pierwszym kwartale pod aktualizacje poszły raptem dwa modele! Drugi kwartał, kolejne 4! W tym One M8 Eye, który różni się od zwykłego One M8 tylko aparatem!
Ja rozumiem, że proces wdrażania nowego systemu nie jest łatwym zdaniem i to bardzo czasochłonne zajęcie, ale cholera nie mamy do czynienia z garażową firmą, gdzie dwóch kumpli za pomocą lutownicy składa telefony! Czy naprawdę tak długo trzeba czekać, aż łaskawie aktualizacje na telefony HTC zaczną spływać?
Przyznam szczerze, że w mojej ocenie nie wypada to zbyt pozytywnie, nawet jeśli na osłodę jest informacja (oficjalnie nie potwierdzona), że starsze modele również doczekają się „lizaka”. Póki co na tą słodycz, użytkownicy większości modeli jeszcze poczekają, obserwując ją przez szybę. W sumie HTC nie jest jedyny w tym „żwawym” procesie aktualizacji, ale to już rozważania na inny tekst…
Źródło, foto: phonearena