HTC szuka na siebie pomysłu i ta konferencja pokazała, że przede wszystkim ewoluuje on w stronę obrazu. Moda na selfie rozpoczęła się na dobre i pojawianie się kolejnych smartfonów, które mają już nie tylko uwieczniać świetne kadry, na które patrzymy, ale i nasze twarze w otoczeniu np. znajomych, to już nie tylko moda wśród nastolatków, ale poważna rynkowa eksplozja, której potencjału trudno nie wykorzystywać.
Na tej drodze wraz z modelem Desire EYE – tajwański HTC chce również odcisnąć swoje piętno. Smartfon nie jest urządzeniem z niższej półki i być może otwiera nowy rozdział wśród słuchawek tego producenta, aby mieć w portfolio drugi produkt, który będzie wyznaczał krótsze odstępy pomiędzy kolejnymi premierami flagowych urządzeń, którymi dzisiaj może szczycić się Sony czy Samsung. Tyle, że HTC zrobi to po swojemu, z fotograficznym pomysłem.
HTC Desire EYE odznacza się przede wszystkim dwoma aparatami – frontowym i tylnym – a każdy z nich wyposażono w matryce o rozdzielczości 13 Mpx! Tak, robi to wrażenie, zwłaszcza pod kątem selfie. Ale prawdziwe pazury pokaże wraz z zestawem dedykowanych rozwiązań fotograficznych pod nazwą interfejsu HTC Eye Experience, na który składa się masa świetnych propozycji na zabawę zdjęciami. Są wśród nich takie, jak automatyczne wykonanie selfie, kiedy smartfon rozpozna, że się uśmiechamy; obsługa poleceń głosowych przy robieniu autoportretu; możliwość grupowego chatowania wideo i wymiany w czasie rzeczywistym plików, czy łączenia w jedno dwóch fotek twarzy (Face Fusion).
Za efektywną pracę odpowiedzialny będzie świetny hardware: Snapdragon 801 (2,3 GHz na czterech rdzeniach), 2 GB RAM, pamięć wewnętrzna 32 GB oraz 5,2-calowy ekran z rozdzielczością Full HD 1080p. Wzorniczo Desire EYE kopiuje od frontu design HTC One M8, tyle że przednia kamera, to wielkie oczko umieszczone na środku górnej ramki. Nie ma też na froncie głośników.
Całość wygląda jak dla mnie dość modnie i przyjemnie, może nawet ze sporą domieszką czegoś dynamicznego, kojarzącego się z aktywnym trybem życia, które pełne jest ludzi kręcących się wokół nas. Z tej perspektywy uwiecznimy wszystko co dla nas i i dla nich ważne udanymi dwoma aparatami, z którym zwłaszcza ten frontowy będzie robił największą furorę. Czuję się zachęcony i mile tym modelem połechtany ;)
Źródło, foto: htc