Jeżeli się nie mylę, to całkiem niedawno wspominałem coś na temat tego, że nie żyjemy w bardzo spokojnych czasach. Terroryzm, konflikty w świecie arabskim, szpiegostwo i elektroniczna inwigilacja to hasła, które w wiadomościach powtarzają się z bardzo niepokojącą częstotliwością. Swoją drogą można powiedzieć, że u nas to jeszcze nie jest z tym wszystkim tak najgorzej. Nie musimy na co dzień martwić się o podkładających bomby ekstremistów, inwigilacja idzie władzy raczej niemrawo, a największa od lat siatka szpiegowska składała się podobno z pracowników jednej z warszawskich restauracji. Gdzie indziej jednak sprawy mają się nieco inaczej, a jako że telewizja nieodmiennie podąża z duchem czasu, to pewnie nikogo nie powinna dziwić popularność powracającego niedługo z piątym sezonem serialu Homeland.
[showads ad=rek1]
Popularność ta nie dziwi, tym bardziej że produkcja Showtime od samego początku zbiera doskonałe oceny za jakość wykonania (w tym pięć Złotych Globów i Osiem nagród Emmy w tym te za najlepszy serial). Homeland nigdy nie starał się pokazywać widowni prostych jednowymiarowych opowieści o asach wywiadu ratujących świat od zła. Zamiast tego przedstawia zawiłe historie zmuszające widza do zastanowienia i poszukania własnej odpowiedzi na pytanie, kto rzeczywiście jest w tej historii bohaterem a kto wrogiem. Fabuła pierwszego sezonu opowiadała o uwolnionym po latach niewoli amerykańskim żołnierzu Nicolasie Brodym. Mimo tego, że wraca on do domu jako bohater w CIA pojawiają się wątpliwości co do jego związków z islamskimi ekstremistami a pracująca dla agencji Carrie Mathison postanawia zrobić wszystko, aby dojść do prawdy.
Szpiegowski taniec tej dwójki trwał przez kilka pierwszych sezonów jednak chociaż grany przez Damiana Lewisa Nicolas zniknął później z opowiadanej historii Carrie Mathison (w tej roli Claire Danes) pozostaje nadal silną, główną bohaterką serialu. Nie mam oczywiście zamiaru zdradzać tajemnic fabuły, bo są one zdecydowanie warte samodzielnego odkrycia, mogę jednak powiedzieć, że to, co w głównej bohaterce (jak i w całym Homeland) pociąga najbardziej to wspomniana już przeze mnie chęć do komentowania trudnych elementów naszej rzeczywistości oraz (i to pewnie dotyczy właśnie Carrie) zachęcanie do weryfikowania własnych poglądów. W ciągu wyprodukowanych do tej pory czterech sezonów Carrie przechodzi co najmniej kilka etapów w swoim życiu, zmieniając przy tym diametralnie punkt widzenia i chociaż mogłoby się wydawać, że takie rozchwianie może wypaść słabo, to tutaj (w połączeniu ze świetną grą aktorską) jest to zdecydowanie odległe od prawdy.
[showads ad=rek2]
https://www.youtube.com/watch?v=3yBHxsTnIXg
Jak widać z zapowiedzi, piąty sezon ma zdecydowanie ambicje, aby pozostać jak najbardziej w zgodzie z tym, co do tej pory napisałem. Będzie więc bez wątpienia sporo tajemnic i fabularnych zakrętów a wszystko to podlane odrobiną scen akcji. W tle jak zwykle szpiegowska gra związana między innymi z wyciekiem tajnych danych na temat działania amerykańskiego wywiadu w Niemczech (to swoją drogą też coś, o czym mogliśmy usłyszeć jakiś czas temu w wiadomościach). Poza wspomnianą już Claire Danes na ekranach zobaczymy jeszcze między innymi Mandy’ego Patinkina (którego poza Homeland wspominam bardzo ciepło z pierwszych sezonów Criminal Minds) oraz Ruperta Frienda. Nowy sezon rusza 4 października, będzie więc w sam raz na pochmurne jesienne wieczory.
[showads ad=rek3]