Straszno, smutno i groźnie – tak się wg mnie zrobiło, po udostępnieniu tego newsa. Widzę, że powielają go coraz bardziej (lub mniej) liczące się media technologiczne i wygląda na to, że wszyscy czują to samo – WTF Microsoft? No właśnie – czy to prawda, że masz zamiar postawić krzyżyk na opcji portowania aplikacji z systemu Android do Windows 10 Mobile? Myślę, że to będzie solidny strzał w stopę. Naprawdę solidny!
[showads ad=rek3]
Microsoft na początku br. obiecał, że udostępni narzędzie, które pozwoli developerom piszącym aplikacje m.in. na systemy Android oraz iOS łatwo przenosić je do środowiska najnowszej wersji mobilnego Windowsa. Z jednej strony gigant z Redmond pokazywał, że jednak nie przeskoczy pewnych rzeczy, i skoro programiści nie chcą pisać odpowiedników aplikacji z konkurencyjnych systemów, to spróbuje chociaż część z nich jakoś przeciągnąć na swoją stronę. Niby MS przyznaje się do porażki, ale w sumie… Jeśli się dobrze zastanowić, to jest to niezły krok, który pozwoliłby wszystkim oszczędzić czasu i pieniędzy.
Projekt Astoria – bo tak nazywa się całe przedsięwzięcie pod Androida (dla iOS to Islandwood, dla apek webowych to Westminster, a dla aplikacji dla Win32 – Centennial) – rokował na cholernie mocne uderzenie Microsoftu – nie chcecie nas? Sami się urządzimy na tym, co już wydłubaliście dla Google. Cały pomysł polega na tym, że twórca Windowsa udostępnił narzędzia – tzw. Mosty (czyli wymieniowe w nawiasie wyżej projekty) – pozwalające przeportować kod napisany m.in. na systemy Android i iOS w taki sposób, aby programiści nie musieli wykonywać całej roboty od początku. Posunięcie mądre z uwagi na użytkowników iPhone’ów oraz oczywiście smartfonów z Androidem. Teraz jednak developerzy zaczynają przyznawać, że coś w tej maszynie nie gra. Programiści narzekają, że o ile prace nad apkami pisane na sprzęty z nadgryzionym jabłkiem postępują, tak te tworzone na zielonego robota znacznie zwalniają, bowiem sam Projekt Astoria cały czas tkwi w fazie testowej… A przecież ten materiał (z polskim akcentem :) ) dowodzi, że przenoszenie apek z Androida do Windowsa 10 Mobile to czysta przyjemność nawet na wczesnym etapie samego projektu:
Microsoft nieoficjalnie ma się wykręcać kwestiami związanymi z bezpieczeństwem, które po stronie Androida ponoć wypadają bardzo kiepsko oraz problemami z optymalizacją, czyli że niby aplikacje przeportowane do Windows 10 Mobile nie będą mogły funkcjonować sprawnie i szybko. Jest w tym trochę z troski, ale też i z porażki… Rozumiem, że Microsoft wolałby lepiej kontrolować oprogramowanie pisane na jego środowisko, ale marginalizowanie w tej sytuacji udziału w projekcie Androida, to najgorsze, co może gigant z Redmond obecnie zrobić. Idę o zakład, że osób, które przesiądą się z iPhone’ów na Lumie z W10M będzie zdecydowanie mniej niż Androidowców. Dlaczego? Bo któregokolwiek fana Apple nie zapytasz – a mało kto nie jest fanem Apple, jeśli już posiada jego sprzęt – tak każdy powtarza, jak mantrę, że iPhone’y oraz iPad’y po prostu działają. Nie chrzanią się i nie stwarzają problemów z obsługą.
[showads ad=rek1]
Nie chcę teraz dyskutować z tymi założeniami. Ale nie wierzę, aby porzucanie Androida w takiej chwili miało sens… Oczywiście to, co jest na iOS niemal w stu procentach pokrywa się z tym, co jest na systemie od Google, ale mimo wszystko – inaczej używa się apek napisanych pod Jabłka, a inaczej pod Zielonego Robota. I mi osobiście obsługa pod kątem Androida przypada do gustu bardziej niż tego samego na iOS. Nie zaprzeczam jednak – środowisko Apple wysypuje się u mnie zdecydowanie rzadziej (jeśli w ogóle), aniżeli androidowe.
Microsoft wystosował w tej sprawie komunikat, który na swojej stronie umieścił TheVerge. Gigant wspomina jedynie o bogactwie narzędzi, które obecnie udostępnia oraz o tym, że Projekt Astoria nie jest jeszcze gotowy, ale tak naprawdę słowem nie odnosi się do tego, czy faktycznie odpuszcza sobie Androida. Moim zdaniem to oświadczenie rodzi większy ferment niż był.
[showads ad=rek1]
W pewnym sensie wygląda to na sabotaż rozwiązania, które sami zaoferowali. Nie bardzo chce mi się wierzyć, aby MS stać było na robienie czegoś na hip-hip-hurra, jakby byli jakimś startupem z głową pękająca od pomysłów. Nie jest możliwe – wg mnie – że teraz odkryli luki w Androidzie oraz dostrzegli, że jednak przeportowane aplikacje z tego systemu nie będą działać tak szybko, jak powinny. Celowa zagrywka? Żeby wbić szpilę Google? Przecież to się kupy nie trzyma!
[showads ad=rek2]
I zachodzę solidnie w głowę, co się mogło stać? Czyżby chodziło o fakt, że użytkownicy Apple częściej kupują aplikacje i inne dobra w sieci, aniżeli osoby korzystające z Androida? Sam nie wiem, co o tym myśleć, ale dobrze, gdyby MS wypowiedział się konkretniej w tej kwestii. Dlaczego mi tak na tym zależy? Bo Windows 10 Mobile mam na Lumii 830 i już składam złotówkę do złotówki, aby przerzucić się na Lumię 950 lub Lumię 950XL. Kręci mnie tryb Continuum i niesamowicie chwalę sobie pracę developerskiej jeszcze wersji Windowsa 10 Mobile, który działa miodnie na dość przeciętnym hardware i jest mi znacznie bliższy niż klasyczny, desktopowy Windows 10.
[showads ad=rek3]