Google ma konkurencję jeśli chodzi o Project Loon, czyli pomysł, aby udostępnić Internet wszędzie tam na Ziemi, gdzie go jeszcze do tej pory nie ma, chociażby z powodu słabo rozwiniętej infrastruktury, czy topografii terenu. Propozycja Google zasadza się na wypuszczeniu do stratosfery balonów, które mają wysyłać sygnał 3G umożliwiający połączenie z siecią. Ale nad swoim pomysłem pracuje również Facebook, który jako jeden z inicjatorów projektu Internet.org chce dostarczyć tani dostęp do zasobów globalnej wioski 5 mld ludzi. Żeby to zrobić, chce wykorzystać drony!
Serwis TechCrunch donosi, że Facebook miał się interesować zakupem firmy, która produkuje drony i ostatecznie nabyć Titan Aerospace – bo o niej mowa – za 60 mln dol. Produkowane przez nią bezzałogowce mogą przejmować wiele funkcji zwykłych satelitów, np. obrazować Ziemię, czy monitorować pogodę lub pełnić funkcje komunikacyjne związane z szerzeniem rozwiązań dedykowanych łączności.
Wszystko to niemal bezkosztowo, bowiem drony tworzone przez Titan Aerospace, szczególnie modele Solar 50 i Solar 60, potrafią wznieść się na wysokość 20 km i przebywać w przestrzeni bez lądowania nawet 5 lat! Skąd biorą zatem energię? Z zainstalowanych na całym dronie baterii solarnych. Kiedy zachodzi słońce, przełączają się na zasilanie pochodzące ze zmagazynowanej mocy zebranej podczas dziennego lotu.
Widać, że ten pomysł wygląda bardziej atrakcyjnie i wydaje się, że w szerszym ujęciu będzie znacznie tańszym posunięciem niż balony od Google. Niebawem ma ruszyć produkcja 11 tys. takich maszyn, a w pierwszej kolejności mają się wznieść nad Afryką i innymi regionami globu, cierpiącymi biedę i problemy z dostępem do informacji.
Wiadomo, że Internet z dronów nie będzie superszybki, jednak ma wystarczyć do podstawowej komunikacji. I tutaj do gry ma wejść kupiony niedawno za 19 mld dol. startup – WhatsApp. Oprócz tego Onavo – jedna z firm przejętych przez Facebooka specjalizująca się w tworzeniu aplikacji m.in. do monitorowania użycia transferu danych mobilnych – ma pracować nad specjalną technologią kompresji, dzięki której będzie możliwe łatwe przesyłanie informacji w ramach właśnie WhatsApp. Ludzie mający konto na Facebooku, a zamieszkujący trudne rejony świata, będą mieli więc gotowe narzędzia do komunikacji.
Pomysł Facebooka zdradza dalekosiężne plany społecznościowego giganta. Widać, że pracuje nad tym, aby znaleźć nowych użytkowników swojego serwisu wszędzie tam, gdzie z czasem powstanie techniczna infrastruktura, ale on chce uprzedzić wszystkich.
Źródło, foto: techcrunch, titanaerospace