Uchodźcy. Trudny temat. Trudny, bo bolesny. Wiem – jak długa i szeroka Polska, tak też jest podzielona. I nie tyle na A i B, co w związku z tym, czy i jak możemy pomagać. Zdecydowanie częściej w swoim otoczeniu – w przeciwieństwie do większości mediów – słyszę, że tak, owszem, ale… No i oczywiście pojawia się szereg pomysłów, najlepiej jednak, żeby pomoc ta szła na odległość. Byle tylko Obcy nie zaglądał nam przez okno do domu. Ale nie chcę się rozwodzić nad tymi postawami, bardziej interesuje mnie co innego. Nawet jeśli nie chcesz w naszym kraju uchodźców.
[showads ad=rek1]
Na świetny pomysł wpadł Google. Dzisiaj, kiedy tylko włączyłem przeglądarkę Chrome, moim oczom ukazał się szary monit, zaraz pod paskiem adresu, że i ja mogę wspomóc rzesze pokrzywdzonych imigrantów. Okazało się, że technologiczny gigant wpadł na świetny pomysł. Ty przekazujesz darowiznę w określonej kwocie, a Google oddaje na rzecz uchodźców drugie tyle. Proste? Bardzo! I całość sprowadza się do dosłownie kilu klików!
[showads ad=rek3]
Świetny pomysł, bowiem zintegrowany z kontami każdego i każdej z nas. Dosłownie jeden klik i zostajesz przeniesiony na TĘ stronę. Jeśli tylko masz podpiętą do niego kartę kredytową (a wnioskuję, że tak, skoro robisz zakupy w Sklepie Play), to od ręki możesz przekazać sumę 10zł, 20zł, 50zł, 100zł lub 200zł na fundację Google. A ta dostanie drugie tyle od swego twórcy i rozsądnie wyda. W oficjalnym komunikacie możesz przeczytać:
Aby podwoić efekt darowizn, Google globalnie dołoży od siebie ich równowartość do wysokości 5 milionów Euro. Dzięki temu wspólnie możemy zebrać aż 10 milionów Euro na pomoc dla uchodźców i imigrantów.
„Uchodźcy i imigranci” może brzmieć dla Ciebie zbyt ogólnikowo. Na jakie cele i kto dostanie te pieniądze? Gigant oczywiście również i to wyjaśnia na swojej stronie:
Darowizny zostaną przekazane bezpośrednio organizacji Network for Good, która następnie rozdzieli je między cztery organizacje non-profit zapewniające pomoc uchodźcom i imigrantom.
Bo Google współpracuje z organizacjami takimi, jak Lekarze bez Granic, International Rescue Committee, Save the Children oraz z Wysokim Komisarzem Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców. Jeśli masz też wątpliwości, jak rozliczyć taką darowiznę, to i na ten temat pojawiają się stosowne wyjaśnienia.
[showads ad=rek2]
Wiem, wiem – niby nic. Wiem, wiem – moja pomoc może się ograniczyć do kilku kliknięć i mogę mieć sumienie czyste. Nie będę udawał, że taka krytyka jest niestosowna. Takie mamy czasy, że możesz zarówno Ty, jak i ja – pomagać w konkretny sposób kilkoma machnięciami palca (przysłowiowe kiwanie palcem myślę, że zyskuje tutaj zdecydowanie inne i bardziej dosłowne znaczenie…). I nie jest to lajkowanie, czy szerowanie, chociaż pewnie i to się przyda przy propagowaniu tej akcji, ale podoba mi się też postawa samego Google, który razem ze mną (i jak mniemam z Tobą również) – wyłoży też coś z własnej kieszeni.
Nie oceniać, nie hejtować – ale promować, klikać i pomagać!