Nie przekreślajcie proszę tego wpisu zbyt szybko! Wiem, jak to brzmi – Google zmienił stronę internetową dot. Chromebooków, więc zapewne to jakaś zapchajdziura. Ale mam nadzieję, że tak nie pomyślicie. Bo pozornie to rzeczywiście nieistotny szczegół, ale jest tutaj kilka punktów, na które w mojej opinii warto zwrócić uwagę.
Po pierwsze jest nowy layout, który wpisuje się w estetykę zaprezentowanego Sklepu Play Google, w którym kupicie urządzenia mobilne sprzedawane pod marką Nexus oraz smartwatche z Androidem Wear. Teraz przy okazji strony dedykowanej Chromebookom jest bardzo podobnie, z tym że oprócz przejrzystego, kafelkowego układu, całość utrzymana jest w charakterystycznym dla Material Design klimacie. Mamy płaski, ale przestrzenny interfejs oraz pastelową kolorystykę.
Jedną z nowości jest też dodanie kwadratu opisanego, jako Latest News. Po kliknięciu weń przenosimy się do oficjalnego bloga dedykowanego Chromebookom, gdzie przeczytamy najnowsze informacje ze świata tych urządzeń.
Piszę o tym, ponieważ mam wrażenie, że strona ta wygląda, jak samoistny byt, który ma żyć własnym życiem. Poukładanie wszystkich Chromebooków w układzie siatki na całej szerokości i wysokości strony sprawia, że uderza to, jak wiele już komputerów z Chrome OS na pokładzie możemy nabyć. Są ceny, łatwe przejście do przeglądu specyfikacji, listy miejsc, gdzie znajdziemy te urządzenia.
Szkoda, że nie mam nigdzie zrzutu poprzedniej strony, ale była ona jałowa i nie wzbudzała właściwie żadnych emocji. Poza przewijaniem slidera, jak taśmy filmowej, w którym wyświetlały się określone modele, niewiele się działo. Więcej! Nie działo się zupełnie nic, a nawet nie zawsze od ręki aktualizowane były nowe modele Chromebooków, które pojawiały się tam dużo później, niż np. na Amazonie.
Teraz przygotowano także zupełnie nową zakładkę ze stroną, na której nie tylko oblano efektownymi zdjęciami i tekstem layout, ale również wreszcie możecie sprawdzić, do czego może się Wam przydać Chromebook. Jakie są aplikacje przeznaczone do konkretnych czynności w Chrome Web Store.
Google objaśnia nam też, jak skostruowany jest jego laptop oraz do czego służą poszczególne przyciski, które w górnym szeregu zastąpiły tradycyjne, funkcyjne.
Nie wiem, jak Wy, ale ja czuję się tam całkiem dobrze. Mam wrażenie, że przygotowano wreszcie bardzo konkretne źródło informacji o tym sprzęcie. Pewnie nie tak dobre, jak blog MojChromebook.pl :P ale myślę, że zaspokoi potrzebę rozeznania w temacie wielu osób!
Jeśli chcecie sami ją przejrzeć i zweryfikować moje słowa, kliknijcie TUTAJ.