Od rana przywitał mnie dziś e-mail od Google, który informuje, że w ciągu najbliższych tygodni moja subskrypcja Dysk Google zamieni się w nową usługę Google One. W ramach niej otrzymam wsparcie supportu oraz będę mógł dzielić subskrypcję z pięcioma członkami rodziny.
To, co mnie w kontekście Google One interesuje jednak najbardziej, to jeszcze jedna informacja, która była treścią wysłanego do mnie przez Google maila. Otóż gigant napisał, że mój „pakiet dodatkowego miejsca na dane zostanie zwiększony”. Przypomnę – płacę w tej chwili 8,99zł miesięcznie za 100GB w ramach Dysku Google. Ciekaw jestem więc, cóż to „zwiększenie” oznacza w praktyce?
W ramach Google One zaanonsowanego w maju br., Google informował, że wprowadzi nowe wielkości przestrzeni na pliki w Chmurze oraz odpowiadające im cenniki.
W ramach tego rozwiązania za dosłownie kilka złotych więcej (wg moich ówczesnych przeliczeń z dolarów na złotówki) – miałoby być dostępne 200GB na pliki w ramach Dysku. Nie powiem – już wtedy ochoczo ostrzyłem sobie zęby na tę propozycję, bo stanie się ona bardzo konkurencyjna. A zwiększenie budżetu na Chmurę nie będzie wcale dotkliwe. Ale skoro Google napisał do mnie, że „pakiet dodatkowego miejsca na dane zostanie zwiększony”, to zakładam, że za 8,99zł będę mógł liczyć właśnie na 200GB przestrzeni. Aczkolwiek podchodzę do tego ostrożnie.
Google One wchodzi w dobrym momencie, bo od prawie roku regularnie opłacam subskrypcję OneDrive i to właśnie tam koncentruję swoją gł. chmurową aktywność.
W Sieci robię tak dużo, że nawet rozważałem przez moment wejście w jakiś szerszy płatny pakiet od Dropboxa, bo ten od dłuższego już czasu do przestrzeni dyskowej dorzuca coraz lepiej rozbudowane narzędzia do edycji tekstów, tworzenia planów projektów oraz pracy grupowej w ramach burzy mózgów. I są one tak fajne, że przez wiele miesięcy pisałem bloga wyłącznie w Dropbox Paper. Aż wszedłem w OneDrive, który daje mi pełen pakiet Office 365 za 29,99zł miesięcznie plus 1TB na pliki oraz dodatkowe narzędzia chociażby do wielostronicowego skanowania dokumentów z użyciem Office Lens z czego skwapliwie korzystam.
A czym, jest Google One? Tym, co doskonale znamy – płatnymi usługami Google (Chmurą Dysk Google, pocztą Gmail i przestrzenią na Zdjęcia) w jednym miejscu i pod jedną, wspólną nazwą.
Z majowej zapowiedzi wynika też, że Google One za wierne korzystanie z tego, co oferuje Google będzie wprowadzał różne programy partnerskie, w ramach których dostaniemy np. rabaty na noclegi w określonych hotelach, czy też będziemy zbierać punkty, które będzie można wymieniać na płatne aplikacje i gry w Sklepie Play. Nowością, jest też wspomniany na początku ekspercki suport oraz możliwość współdzielenia przestrzeni dyskowej z rodziną. Jako całość – wygląda to bardzo fajnie.