Bardzo cieszę się z tego rozwiązania, chociaż i tak miesza się we mnie entuzjazm z jakimś rodzajem niezadowolenia… Ale do rzeczy! W ostatnim czasie już zdecydowanie mniej, bowiem od kiedy przestałem się ograniczać z pakietem danych, który w moim abonamencie wystarcza mi na sporo internetowych posiedzeń z poziomu smartfona, nie myślę już tak bardzo o wykorzystywanym limicie. Jednak mam żywo w pamięci czas, kiedy szukałem po Sklepie Play apek, które potrafią wyłączyć lub włączyć w odpowiednim momencie, właściwie jednym tapnięciem, WiFi lub przełączyć się na dane komórkowe.
Ale Google wreszcie zadbał o tą jakże banalną i prozaiczną funckję! Nie daje nam wprawdzie widgetu, ale coś znacznie ciekawszego – możliwość głosowego włączenia lub wyłączenia łączności z siecią! Nie wiem, jak idzie Wam sztuka głosowego komunikowania się ze swoimi smartfonami lub smartwatchami, ale ja jestem coraz bardziej wniebowzięty! Wszystkie usługi giganta wyszukiwania są świetnie ze sobą sprzężone, a dzięki temu zarządzanie swoim elektronicznym sprzętem staje się bardzo efektywne.
Jest jednak mały haczyk… i należy spojrzeć na tą „małość” dosłownie. Otóż funkcjonalność ta jest cechą przede wszystkim Lollipopa – przynajmniej na razie. Oznacza to, że najnowszy system Google, który radzi sobie na rynku ze swoją obecnością bardzo – najdelikatniej pisząc – słabo, zaoferuje w praktyce tą świetną funkcjonalność w praktyce tylko garstce ludzi…
Nie jest to ficzer, dla którego ktokolwiek miałby porzucać iOS-a lub Windows Phone’a, albo też pilnie chciał zmieniać obecnego smartfona z Androidem na innego, z ostatnią wersją systemu. Zastanawiam się, jak Google jest postrzegany przez większość ludzi na tym świecie? Czy ktokolwiek wie, jak wiele ta korporacja wprowadza udogodnień, skoro wszystkie nowości dostępne są tylko dla wybranej grupy geeków, którzy znając rynek, świadomie wybierają takie, a nie inne rozwiązania?
Co ciekawe nie ma pewności, od jak dawna funkcja działa? Możliwe, że była w Lollipopie od początku? Natomiast testy przeprowadzane na smartfonach z KitKatem nie przyniosły pożądanych efektów, zatem cały czas większość fanów Androida musi obejść się smakiem. Ale sam fakt, że istnieje taka opcja, jak zarządzanie głosowe łącznością smartfona z Lizakiem, jest naprawdę dużym ułatwieniem, jakkolwiek banalne się to nie wydaje. U mnie działa wzorowo, co zresztą widać na powyższych zrzutach ekranu.
Źródło: androidpolice