Z Google Now wyślesz SMS, wiadomość e-mail, zapiszesz przypomnienie w kalendarzu, uruchomisz konkretną aplikację, a także wyszukasz potrzebne informacje. Nie znasz jeszcze asystentki głosowej od Google? No to zobacz, co ona potrafi, a potem spróbuj z nią pogadać :). Acha – nie zapomnij – Google Now aktywuje się wypowiedzeniem polecenia: OK Google.
Wysyłanie z Google Now wiadomości SMS i e-mail, robienie notatek, zapisywanie przypomnień, dzwonienie:
- OK Google, wyślij SMS/e-maila do Krzysztofa Bojarczuka (Ty podaj nazwę swojego kontaktu) – po wypowiedzeniu tej komendy możesz od razu zacząć dyktować wiadomość. Na początku może przychodzić Ci trudno formułowanie długich komunikatów, zatem wypróbuj kilka krótszych, złożonych z czterech, pięciu słów. Zobaczysz, jakie to jest wygodne. Pamiętaj też, że nie musisz dyktować numeru telefonu ani adresu e-mail, pod który ma zostać wysłana wiadomość. Google wszystko wyszuka sam. Jeśli pod daną osobą jest kilka powielających się danych, jak firmowa i prywatna poczta elektroniczna – asystentka zapyta Cię najpierw, na jaki adres docelowo chcesz wysłać swoją wiadomość oraz czy ustawić go jako domyślny. Fajne, co nie?
- OK Google, utwórz notatkę – i dyktujesz jej treść. Po wszystkim – jeśli posiadasz kilka apek do notowania, Google Now zapyta, z którą z nich chcesz zakończyć tę akcję.
- OK Google, ustaw przypomnienie: kupić mleko – i teraz – UWAGA – po wypowiedzeniu treści przypomnienia, możesz podyktować od razu kiedy ma mieć ono miejsce, np. OK Google, ustaw przypomnienie: kupić mleko dzisiaj o 18:30.
Dzięki temu asystentka sama wypełni pola, które musiał/-a byś uzupełnić samemu. Ten przykład ma sens, jeśli np. wiesz, że o tej porze będziesz w mieście na zakupach. Co jednak, kiedy tej pewności nie masz, bo okazało się, że musiałeś/-aś dłużej zostać w pracy? I z tym poradzi sobie Google Now, wystarczy że wypowiesz frazę skonstruowaną w ten sposób: OK Google, ustaw przypomnienie: kupić mleko w Starym Browarze.
Jak widzisz Google sam odszuka adres miejsca, które masz na myśli i – co najważniejsze – kiedy znajdziesz się w okolicy wymienionej tutaj galerii handlowej, natychmiast zostanie wyświetlone to przypomnienie, asystentka bowiem na podstawie danych o Twojej lokalizacji sama będzie wiedziała, kiedy informacja o zakupach będzie Ci potrzebna. Jeśli chcesz te same zakupy zrobić np. w innej galerii handlowej, to podaj jej nazwę, a Google przypisze przy tym przypomnieniu jej najbliższą lokalizację (w przypadku sieciówek oczywiście). Usługa ta oczywiście dopiero się rozwija, więc nie każdą lokalizację znajdziesz, można się więc wspomagać wtedy nazwami dzielnic w dużych miastach.
- OK Google, zadzwoń do Krzysztofa Bojarczuka – Ty podasz oczywiście nazwę swojego kontaktu. Google Now wykona połączenie. Jeśli za to powiesz OK Google, włącz telefon, asystentka przejdzie do książki telefonicznej, w której będziesz mógł/mogła skorzystać z klawiatury. Wypowiadając jednocześnie z tym poleceniem numer telefonu zapisany np. na wizytówce, sprawisz, że smartfon sam zadzwoni, a Tobie pozostanie tylko przyłożyć urządzenie do ucha. Nie mam żadnego obrazującego zrzutu ekranu, bo dzieje się to tak szybko, że nie byłem w stanie wykonać nawet jednego screenshotu ;).
Uruchamianie z Google Now konkretnych aplikacji:
- OK Google, uruchom Chrome/Kalkulator/Google Keep/Evernote/Microsoft Excel etc. – jak widzisz – z Google Now uruchomisz całą masę aplikacji zainstalowanych w swoim smartfonie. Asystentka potrafi włączać apki natywne z rodziny Google, jak też te, które stworzyli niezależni lub konkurencyjni developerzy.
- OK Google, uruchom Aparat – tutaj chyba wszystko jest jasne, prawda? Wypowiedzenie tej komendy uruchamia aparat fotograficzny w smartfonie, ale mam co do niej jedną uwagę. Otóż – miło byłoby, gdyby działała komenda włączająca frontową kamerkę (np. zrób selfie). Chętnie powiązałbym z tym poleceniem jeszcze kilka innych, jak np. uruchomienie aparatu w trybie HDR czy z konkretnym filtrem.
- OK Google, jedź do Pałacu Kultury w Warszawie – tak, z tym obiektem Google mieć problemu nie będzie,
ale jeśli chcesz jechać pod konkretny adres, to wystarczy, że po słowach jedź do dopowiesz np: ul. Wrocławska 5 w Poznaniu. Google uruchomi Mapy i będzie gotowy do nawigowania.
Uruchamianie z Google Now funkcji smartfona:
- OK Google, włącz/wyłącz Bluetooth/WiFi/Ustawienia/Latarkę – każda z tych fraz spowoduje uruchomienie konkretnego menu. Działa to naprawdę świetnie i nie wymusza wykonywania miliona czynności, a sprawdza się idealnie, kiedy zależy Ci na oszczędności baterii i nie chcesz, aby np. pracowało w tle WiFi, które będzie skanować otoczenie w poszukiwaniu przyjaznej sieci. Oczywiście, że możesz to zrobić palcem nawigując po menu. Ale opcje te doskonale sprawdzają się w powtarzalnych sytuacjach. Po co Ci WiFi, skoro wyszedłeś już z domu lub z biura i nie masz połączenia z siecią?
- OK Google, głośność – ta komenda zabierze Cię do menu i pozwoli wyciszyć lub zwiększyć głośność Twojego smartfona.
- OK Google, zmniejsz jasność – wypowiedzenie tego polecania spowoduje, że asystentka Google Now przeniesie się z Wami do ustawień, gdzie zdecydujesz, co zrobić z jasnością ekranu. Zdaje się, że w anglojęzycznej wersji GN od razu zmniejszy natężenie światła wydobywającą się z wyświetlacza Twojego urządzenia, ale myślę, że i u nas niebawem się to pojawi.
Uruchamianie z Google Now akcji związanych z przeglądarką:
- OK Google, jak wysoka jest Wieża Eiffla?
- OK Google, ile to jest 3975 podzielić przez 420?
- OK Google, ile to jest 20 podzielić przez 4 odjąć 5?
- OK Google, ile to jest siedem razy 398?
- OK Google, ile kalorii ma banan?
- OK Google, jaka pogoda będzie w ten weekend?
- OK Google, jaka pogoda jest w Kołobrzegu?
- OK Google, ile to jest 25 euro w złotych?
- OK Google, godziny otwarcia Piotra i Pawła w Starym Browarze.
Mam nadzieję, że każdą z tych komend wypróbowujesz właśnie na swoim smartfonie i Twoje zdumienie rośnie wraz z coraz szerzej otwieranymi oczami ;). Nie pisałbym tego tekstu, gdybym sam z tych funkcji nie korzystał. Oczywiście nie da się ich używać w każdych okolicznościach, np. w zatłoczonym tramwaju. Raz, że blokadą może być treść notowanych głosowo wiadomości; a dwa, że przecież istnieje też coś takiego, jak bariera wstydu. Ja jestem na nią nieco bardziej odporny i coraz mniej się krępuję w miejscach publicznych z korzystania z tego typu rozwiązań, ale czasami też mam z tym problem, bo przykuwam natychmiast uwagę, szczególnie jeśli panuje spory ścisk.
Ale to jeszcze nie wszystko, co potrafi w Polsce Google Now.
Myślę, że warto abyś zdał/-a sobie sprawę, że Google Now to inteligentna asystentka głosowa, która instalowana jest właściwie z każdą nową wersją systemu Android na współcześnie wchodzących na rynek smartfonach i tabletach, zatem istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że Twój sprzęt ma tę funkcję na pokładzie. Każdy telefon z Androidem od wersji 4.1 Jelly Bean ją posiada. Zasada działania Google Now jest niezwykle prosta – integruje się z zawartością Twojego urządzenia i na tej podstawie dostarcza również informacje potrzebne w danym momencie (a zatem nie tylko komendy głosowe ;) ). Jak to działa?
Jeśli w Mapach Google zdefiniujesz miejsce pracy oraz zamieszkania, Google rozpozna, w których godzinach dojeżdżasz do – i w których godzinach opuszczasz te lokalizacje, zatem każdego dnia będzie tuż przed wyjściem do pracy lub z niej, dostarczać Ci informacje o tym, jak wygląda pod względem korków trasa Twojego przejazdu. Jeśli czytasz kilka ulubionych blogów, to z nich będzie prezentować Ci informacje oraz szukać pokrewnych w podobnych serwisach tematycznych. Ale tak naprawdę, to dopiero początek. Anglojęzyczna edycja Google Now pozwala wynająć samochód lub zakupić bilet na koncert albo do kina.
Jak włączyć Google Now w swoim smartfonie lub tablecie?
Domyślam się, że mając smartfona Samsunga, LG, Asusa, Huawei czy jakiegokolwiek innego producenta, masz nainstalowaną na system nakładkę, która zmienia jego wygląd, integruje się z dedykowanymi aplikacjami producenckimi i zachęca do korzystania ze stworzonego przezeń ekosystemu. Google Now jest, ale jakby z boku, ukryte – i szkoda, że tak się dzieje, bo tracisz naprawdę wiele z funkcjonalności swojego smartfona, co myślę – powyższe przykłady dobrze zilustrowały.
W smartfonie z linii Nexus, czyli z czystym, stockowym Androidem uruchamia się Google Now poprzez wypowiedzenie na odblokowanym ekranie głównym polecenia OK Google. Wówczas można zacząć zabawę z głosem. Dostęp do samej aplikacji Google Now jest po przesunięciu ekranu głównego w prawo. W Nexusach, ale też w innych smartfonach z dedykowanymi nakładkami producenckimi najczęściej Google Now uruchamia się poprzez przeciągnięcie palcem z dołu ekranu ku górze. W smartfonach Samsunga uruchomisz Google Now poprzez dwukrotne lub dłuższe pojedyncze naciśnięcie fizycznego przycisku Home na podświetlonym ekranie (w innej sytuacji może uruchomić się aparat). Są też smartfony, które wymagają przytrzymania sekundę dłużej palcem ekranowego przycisku domowego.
Jak widzisz – metod jest kilka, zatem zależnie od tego, jaki smartfon lub tablet posiadasz, musisz metodą prób i błędów dojść do gestu włączającego Google Now. Zachęcam do pokonania bariery wstydu. Z początku nie jest to łatwe, ale daje się dzięki temu łatwiej korzystać ze swojego urządzenia mobilnego. Zasadniczo kłopotem może być też panująca za oknem pogoda. Jeśli jest wietrznie, to obsługa wypada gorzej, bo najzwyczajniej w świecie trudno, aby mikrofon złapał co mówisz, skro dmie w niego wiatr. Ale często wystarczy po prostu bardziej zbliżyć smartfona do ust lub po prostu odwrócić się tak, aby uniknąć zawiewań.
Inna sprawa, ze na tej samej zasadzie działa Google Now i obsługa smartwatchy z Androidem Wear, które od mniej więcej miesiąca obsługują już język polski i dzięki temu właściwie zbędne jest sięganie po telefon. Masz jakieś uwagi, pytania, odkryłeś swoje ciekawe ficzery z GN? Zachęcam do dzielenia się swoimi opiniami!