Google Keep, to jedna z tych aplikacji, która od chwili, kiedy tylko się pojawiła, natychmiast stała się jedną z moich ulubionych. Po dzisiejszej aktualizacji lubię ją jeszcze bardziej, a to dlatego, że otrzymała znaną już z Gogli funkcję odczytywania tekstu ze zdjęć. Może nie wszyscy wiedzą, ale w Keep zrobicie wpisy nie tylko dodając je przy użyciu klawiatury lub głosu, ale również dyktując dźwiękowe notatki głosowe lub fotografując dane obiekty. Ale od dzisiaj możecie również przetranskrybować tekst, jeśli znalazł się na zdjęciu. Jak to działa? REWELACYJNIE!
Koniecznie musicie sami spróbować. Ale jeśli potrzebujecie zachęty, oto kilka moich zrzutów, które dobrze zobrazują tą bardzo praktyczną i przydatną nowość:
Nie kryję zachwytu – wygląda to naprawdę bardzo dobrze. Sprawdzałem też z fotografowaniem okładek książek, co wypada równie imponująco. Koniec z wyszukiwaniem informacji, które znajdują się na zdjęciach, np. w przewodnikach, kiedy jesteście na wakacjach i trudno Wam z papierowego opisu zlokalizować szukany obiekt, a nie chce się Wam go przepisywać. Po wykonaniu zdjęcia w Keep wystarczy wybrać opcje, a z nich polecenie Przetranskrybuje tekst. W zależności od tego, jak macie mocnego smartfona i ile tekstu chcecie przetranskrybować może to trwać kilka chwil, ale efekt jest bardzo zadowalający.
Zasadniczo już miałem zakrzyknąć – koniec np. z kserowaniem fragmentów książek, które studenci chcą zacytować w swojej pracy, ale aż tak bajecznie póki co nie jest, chociaż równie imponująco. Oto zrzut z losową stroną z podręcznika do marketingu:
Keep przerzucił śródtytuł na szczyt transkrypcji – chociaż go tam nie było – ale w dalszej części tam, gdzie ma być też jest. Poza tą modyfikacją widać, że gdzieniegdzie brakuje polskich znaków. Natomiast nie ma żadnych problemów z odczytaniem treści i jej zrozumieniem, nawet jeśli pojawiają się tak drobne ubytki.
Świetna, praktyczna funkcja, trudno nie bić braw :)