Wszystko na to wskazuje, że gigant z Mountain View ma nowy pomysł na dział fotografii. Dotychczas głównym rozwiązaniem, który był za to odpowiedzialny była Picassa, lecz ślad po nim zaginął w momencie, gdy wchłonięty został przez Google Plus, podobnie jak inne usługi, w mniejszym lub większym stopniu. Powstał bardzo praktyczny edytor zdjęć, o którym pisałem jakiś czas temu, a teraz wszystko wskazuje na to, że prawdopodobnie usługa zdjęć zyska niezależność i wg mnie byłby to bardzo dobry pomysł.
Niewątpliwie, konkurencja na tym polu jest duża, a przyznam szczerze, że choć dotychczasowy pomysł na tą działkę Google nie jest najgorszy i cały czas jest rozwijany, to mimo to nie mogę się do niego ostatecznie przekonać i w pełni uzależnić. W swoim katalogu posiadam mnóstwo zdjęć, dlatego potrzebuję świetnego narzędzia, które pisząc kolokwialnie „ogarnie” mój zbiór, a także pozwoli nim łatwo i prosto zarządzać. Do tego dochodzi obowiązkowo obróbka i archiwizacja.
Oczywiście aktualne rozwiązania, które proponuje nam kalifornijska firma posiadają funkcje, o których wspomniałem, jednakże nie podoba mi się integracja z Google Plus. Wiele aplikacji, czy też ich funkcje zostały na siłę wchłonięte w program społecznościowy giganta. Mi osobiście taki przymus nie przypadł do gustu, wolę autonomiczne aplikacje, które przede wszystkim rozwijają się własną ścieżką. Jak widać Google powoli do tego dąży, czego przykładem jest udostępnienie osobno aplikacji aparatu.
Wracając do zdjęć, wszystko idzie w dobrym kierunku. Wprowadzenie w październiku możliwości edycji fotek i filmów, bardzo mi się spodobało. Niewątpliwie po początkowym optymizmie, w tej chwili mój zapał zdecydowanie osłabł i w sumie rzadko korzystam z możliwości obróbki właśnie poprzez portal G+, choćby dlatego, że muszę wrzucić na niego zdjęcie wymagające obróbki. Gdyby narzędzia te były podane osobno jako niezależna aplikacja, to niewątpliwie byłbym na tak. Potrzeba tutaj większej autonomii i uniezależnienia od portalu społecznościowego, który chciałby być realną konkurencję dla Facebooka. Na marginesie dodam, że społecznościówka Zuckerberga jest właścicielem Instagrama, a więc silnej marki opartej na kwadratowych zdjęciach i krótkich filmikach.
Tak jak wspomniałem podoba mi się pomysł na rozwijanie działu fotografii, dlatego informacje o większej autonomii bardzo mnie ucieszyły. Życzyłbym sobie, żeby wszystkie elementy związane z tą dziedziną były w jednym miejscu, tak jak np. udostępnianie Map Google’a. Oczywiście z zastrzeżeniem, by miejscem tym nie było G+.
W sumie, na ostatniej konferencji Google I/O nie poświęcono prawie w ogóle miejsca dla tego portalu społecznościowego i zastanawia mnie, jaki twórcy mają dalszy pomysł na tę platformę? Brakuje mi czegoś bardziej fotograficznego ze strony Google, chociaż niekoniecznie potrzebuję tutaj coś na zasadzie Instagrama 2. Wolałbym narządzie, które w pierwszej kolejności skupia się na zarządzaniu, archiwizacji i obróbce zdjęć.
Czy będzie to coś na miarę Piccassa? Na razie nic nie wiadomo. Liczę na pozytywne zaskoczenie i mam nadzieję, że w końcu moje wymagania zostaną zaspokojone ;)
Źródło: bloomberg