Google Glass – odkładając wszelkie uprzedzenia na bok – to de facto genialny produkt. Rozumiem, że nie wszystkim musi się podobać, nie każdy musi czuć potrzebę posiadania takiego rozwiązania. Ponadto mają też swoje ograniczenia wynikające z budowy. Bateria nie starczy na długo, muszą też być w kontakcie ze smartfonem, aby przynosiły pożytek. Ale jednego nie można Glass odmówić – to platforma, która ma przed sobą świetną przyszłość, a skorzystają z niej nie tylko osoby w pełni zdrowe fizycznie.
Czytając dzisiaj rano wiadomość o tym, że dzięki projektowi MindRDR stworzonemu przez startup This Place będziemy mogli sterować Google Glass wyłącznie umysłem, pomyślałem że śnię! Nie dlatego, aby tego typu rozwiązania były mi odległe, ale wreszcie ktoś zrobił to tak, jak należy! Wprawdzie funkcjonalność projektu nie jest jeszcze oszałamiająca, pozwala jedynie na zrobienie zdjęcia i udostępnienie go w serwisach społecznościowych typu Twitter czy Facebook, ale to genialny, pierwszy i milowy krok w kierunku kolejnych rozwijających się funkcjonalności (aplikacja sterująca została udostępniona na GitHub-ie). Oto, jak to działa:
Zachwycające jest, że – jak widzieliście na filmie – urządzenie, które odczytuje fale EEG nadawane przez nasz mózg do Glass, jest całkowicie nieinwazyjne, małe, utrzymane w stylistyce samych okularów, a dzięki temu zlewające się z naszą głową, przez co nie razi skomplikowaną aparaturą czy wyglądem hełmu. To genialne posunięcie! Do tego rozwiązanie to ma nie tylko możliwość bezdotykowego i bezgłosowego używania Google Glass. Z MindRDR skorzystają przede wszystkim osoby niepełnosprawne!
Zapewne czytaliście książkę lub widzieliście film Motyl i skafander. Tak – są na świecie ludzie, którzy są całkowicie sparaliżowani, a wielkim szczęściem jest, jeśli mogą komunikować się z otoczeniem mrugając okiem. Wyobrażacie sobie, jak ogromną przestrzeń otwarłyby Glass z MindRDR takim osobom?
W Polsce znany jest chociażby projekt firmy Home Intelligent System z Wrocławia, której celem jest dostarczanie zautomatyzowanych rozwiązań do inteligentnego zarządzania domem. Ale HIS stworzyli też Interfejs Komunikacyjny dla Osób Niepełnosprawnych, który umożliwia sprawną komunikację przy pomocy myśli z wykorzystaniem odpowiedniego oprogramowania i sprzętu. Dzięki temu możliwe jest przetwarzanie fal mózgowych, które odbiera komputer i przetwarza np. na mowę. Osoby, które nie są w stanie z powodu swoich dysfunkcji komunikować się w żaden sposób, mogą nagle przy pomocy ich sprzętu wypowiadać słyszalne przez wszystkich domowników i zrozumiałe komunikaty! Czy to nie jest genialne?
A teraz wyobraźcie sobie, że takie rozwiązanie, jak Google Glass w zestawieniu z MindRDR otrzymują właśnie osoby, które na skutek różnych sytuacji utraciły możliwość kontaktu ze światem. Glass połączone z totalnie rozwiniętymi funkcjami internetowymi Google, otwierają przed takimi chorymi świat całkowicie do tej pory niedostępny.
Z opisu projektu wrocławskiego HIS wynika, że aby można było się przy pomocy ich rozwiązań jak najlepiej komunikować, konieczne jest wyćwiczenie mózgu, żeby konkretne myśli uruchamiały zdefiniowane funkcje w oprogramowaniu. Domyślam się, że i w projekcie This Place jest podobnie, więc wątpię, aby po wyjęciu z pudełka można było od ręki używać MindRDR, ale już sam fakt realnego funkcjonowania takiego rozwiązania jest totalny!
Tak – to takie pomysły, za które kocham nowe technologie. Jedni w Glass widzą zagrożenia związane z naruszaniem prywatności, inwigilacją i kontrolą, a ja staram się mimo wszystko dostrzegać potencjał, który znacznie może odmienić nasze życie (może dlatego, że sam jestem osobą niepełnosprawną?). I MindRDR w połączeniu z inteligentnymi okularami jest tego doskonałym przykładem! Brawo Panowie, czapki z głów!
PS.
cały komplet będzie dość drogi, ale najwięcej zapłacicie za Google Glass, bo aż 1000 GBP (funtów). Odbiornik MindRDR ma kosztować 71 GBP, czyli całość wyniesie 1071 GBP, co w przeliczeniu na złotówki daje dzisiaj kwotę równą ok. 5,5 tys. zł…