O najnowszym headsecie Google pisaliśmy już wiele razy na łamach 90sekund. Ostatnim razem obwieściłem koniec naśmiewania się z kartonowych gogli Cardboard, i za symboliczną datę śmierci tej kartonowej namiastki wirtualnej rzeczywistości należy uznać 10 listopada. Tego dnia bowiem, staruje oficjalna sprzedaż Google Daydream View.
Przy tej okazji po raz kolejny zastanawiam się, jaki będzie odzew konsumentów na headset? Naturalnym konkurentem dla hełmu Google jest moim zdaniem Samsung Gear VR. Headset, który doczekał się w międzyczasie kolejnej edycji i jest na rynku już sporo czasu. Co prawda kolejne nowości były raczej kosmetyczne i nie wnosiły za wiele, ale i tak mają na tę chwilę nad DayDream View jedną i oczywistą przewagę. Mimo wprowadzonych ograniczeń sprzętowych, Gear VR obsługują o wiele większą ilość smartfonów. Przynajmniej jest tak teraz, dopóki Google ogranicza się do swoich Pixeli. Mam jednak nadzieję, że z czasem to się zmieni.
Za DayDream View natomiast przemawia dodatkowy osprzęt w postaci kontrolera, który z całą pewnością pozwoli na prostszą integrację niż dotykowy gładzik w Gear VR. Dołączany jest do zestawu, więc w teorii produkt Google wydaje się atrakcyjniejszy. Co tu dużo gadać. Sam chętnie zobaczyłbym bezpośrednie porównanie obydwu headsetów.
Tymczasem trzeba obejść się ze smakiem, bowiem ani Google Daydream View, jak i obie wersje Pixeli, nie są dostępne oficjalne w Polsce i jeśli koniecznie chcesz zdecydować się na taki zestaw, musisz sprowadzać urządzenia z innych krajów.
Źródło, foto: google