Samasung Galaxy Round zapisał się w historii, jako pierwsze urządzenie, w którym zastosowano elastyczny ekran. Jego specyfikacja jest również bardzo zadowalająca, dostajemy bowiem wydajnego Snapdragona 800, taktowanego zegarem 2,3 GHz, aż 3 GB pamięci RAM, spory 5,7 calowy ekran oraz 13-MPx aparat. Całość okazała się jednak bardzo kosztowna. Urządzenie jest dostępne wyłącznie na lokalnym rynku w Korei Pd. i póki co nie zawładnęło ani portfelami ani sercami Koreańczyków…
Jak donosi serwis MobileWorldLive, Samsung poinformował, że sprzedał od momentu premiery (która miała miejsce w pierwszej dekadzie października) niespełna 10 tys. Galaxy Round… Cóż, jak na hitowy produkt, z tak świetną specyfikacją to bardzo mało, zwłaszcza, że pierwsza partia przygotowana została w ilości 50 tys. szt. Klientów zniechęca niewątpliwie wysoka cena urządzenia, bowiem wyceniane jest na sumę ok. 1000 dol., co przekłada się na mniejsze wzięcie. Ale Samsung nie drze z tego powodu szat….
…bo właściwie nie o sprzedaż mu chodziło. Jak dalej raportuje serwis MobileWorldLive, producent ten chciał być pierwszym, który pokaże smartfona z elastycznym ekranem, a że ostatecznie ma to być produkt premium, nie mogło zabraknąć również adekwatnego hardware. Samsung wiedział, że Galaxy Round nie rzuci na kolana rynku. Po pierwsze jest dość gruby, ponieważ Koreańczycy nie byli w stanie produkować na masową skalę elastycznych baterii, a trzeba było je jakoś schować wewnątrz obudów. Po drugie zastosowane, odporne na zarysowania szkło, jest również stosunkowo grube. Wszystko to czymi Galaxy Round nieco ciężkawym i dużym, a to niespecjalnie przekłada się na dobry komfort pracy, chociaż patrząc na to urządzenie jest to dość dyskusyjny argument (grubość to 7,9 mm oraz waga 154 g).
Żeby się pełniej wypowiedzieć na temat smartfona od Samsunga musiałbym go zestawić razem z LG G Flex. Jeśli idzie o baterię, inżynierowie z tej firmy odrobili zdecydowanie lepiej lekcję, bowiem w sieci po pierwszych testach pojawiły się zdjecia wygiętych baterii, które w swoim modelu stosuje LG. Jednak sama specyfikacja nie rzuca już na kolana tak, jak w przypadku Galaxy Round, łącznie z dość przeciętną rozdzielczością ekranu. Smartfon Samsunga wygrywa więc hardwarem, ale uzasadnione może być poczucie niedosytu. Samsung chciał być pierwszy i jest pierwszy w tym wyścigu. Ale ta sytuacja pokazuje również, że wciąż w głowach konceptualistów rodzą się najlepsze pomysły na zastosowanie elastycznych ekranów, a dużym koncernom albo się nie opłaca wdrażać tych rozwiązań w życie, albo po prostu jest to jeszcze niemożliwe. Czas pokaże, czy dla Samsunga ważne było tylko to, by być pierwszym.
Źródło, foto: intomobile, mobileworldlive, samsung