Pierwszy Galaxy Ace był jakimś totalnym nieporozumieniem. Ma go moja Żona i przyznam, że jestem pełen podziwu, że jeszcze się go nie pozbyła. Widać ma więcej cierpliwości niż ja ;) Muszę jednak przyznać, że kiedy decydowała się na niego 1,5 roku temu nie było jeszcze w ofercie operatora Galaxy Ace 2 (pojawił się kilka tygodni później), zatem pierwszy Ace był najlepszym rozwiązaniem z możliwych wówczas. Ale „dwójka” bardzo mile mnie zaskoczyła. Okazało się, że to bardzo przyzwoity smartfon, który naprawdę świetnie sobie radzi z wieloma zadaniami i zdecydowanie całą serię Ace ciągnie do góry. Teraz pojawia się (a właściwie debiutuje oficjalnie na naszym rynku, bo premiera była w czerwcu) trzecia odsłona urządzenia, która wygląda równie ciekawie.
Samsung Galaxy Ace 3 wyposażony jest w 4-calowy ekran LCD WVGA, na którym dostajemy bardzo słabą, jak na dzisiejsze standardy, rozdzielczość wynoszącą 480 x 800 pikseli, ale przy takiej wielkości ekranu nie ma też w tym względzie tragedii. Napędza go 1,2 GHz dwurdzeniowy procesor, wspomaga 1 GB pamięci RAM, na dane przeznaczono 8 GB. Niedobory rekompensuje chociażby moduł NFC, czy obsługa LTE. Pojawia się również 5-MPx aparat nagrywający filmy w rozdzielczości 720p oraz akumulator o pojemności 1800 mAh. Nie jest to szał, zwłaszcza że pisałem ostatnio o tańszych modelach HTC i te pod niektórymi względami prezentują się nieco lepiej, chociaż w dalszym ciągu dość porównywalnie.
Sporą zaletą Smasunga Galaxy Ace 3 jest system operacyjny, na którym pracuje. W końcu to bardzo dobry Android Jelly Bean 4.2. O aktualizacjach za bardzo raczej nie ma co marzyć w tej klasie smartfonów, ale dzięki temu rozwiązaniu możecie być pewni, że to dobra wersja systemu z zielonym robotem i praca powinna być dość stabilna. Pytanie, jak soft jest zoptymalizowany pod względem podzespołów(?), ale przecież mój Galaxy Nexus posiada również dwurdzeniowy procesor taktowany zegarem 1,2 GHz i 1 GB pamięci RAM. Mimo, że mam po dwóch latach powody do narzekań, to jednak jego specyfikacja wciąż pozwala mi na komfortową pracę, dlatego też tak ciepło wypowiadam się w tym miejscu o Galaxy Ace 3.
Oczywiście nie jest to smartfon dla mnie, ale jeśli ktoś zapytałby mnie, czy jestem w stanie coś polecić w cenie do 1000 zł (sugerowana przez producenta wynosi 999 zł), to bez wątpienia byłby to również Ace 3. Ustawiłbym go zaraz obok Desire 500, który jest urządzeniem obsługującym dwie karty SIM, a do tego ma wewnątrz czterordzeniowego Snapdragona 200 taktowanego zegarem 1,2 GHz i podobnie, jak Ace 3 posiada także 1 GB pamięci RAM oraz baterię o tej samej pojemności. Przoduje też 8 MPx aparatem głównym. Desire 500 traci natomiast pod względem wbudowanej pamięci, której jest zaledwie 4 GB na dane oraz (chociaż ten argument może być dyskusyjny) rozdzielczością ekranu, która jest dokładnie taka sama, jak w Ace 3, ale na ciut większym ekranie (4,3 cala w Desire 500).
Model od HTC jest dostępny w tej samej cenie, co opcja od Samsunga. Widać, że w tym pojedynku HTC jest o krok przed Samsungiem. Jednak cztery rdzenie, to nie dwa; lepiej wygląda też aparat. Niemniej można mieć dylemat, chociaż myślę, że ostatecznie przy zakupie smartfona z tej półki, zadecydują pewnie sympatie użytkowników do danej marki. No chyba, że macie inny pomysł na to, którego z nich warto wybrać?