Samsung Galaxy Note 7 to już historia. Temat przerabiany na wszystkie strony, jednak zastanawia mnie, czy dotychczasowi użytkownicy smartfonów Samsunga, w jakikolwiek sposób skorzystają na całej aferze? W końcu Note 7 wprowadzał pewne nowości i funkcje, których nie ma w innych modelach, tak więc nie widzę przeszkód, by producent zaaplikował je chociażby we flagowcach Galaxy S6 czy Galaxy S7.
I w zasadzie proces ten w pewnym sensie już się zaczął, kilka dni temu na modele S7/S7 Edge spłynęła aktualizacja do funkcji Always on Display. Wnosi ona nowe zegary i możliwości personalizacji, ale nadal nie rozszerza funkcji o powiadomienia z aplikacji zewnętrznych. Tak więc, powiadomienia z Gmaila, czy Messengera nadal nie są widoczne. Jednym słowem – aktualizację uznaję za niekoniecznie udaną. Wg mnie pojawiła się stanowczo za późno, a i tak jeszcze nie spełnia do końca moich oczekiwań.
Co jeszcze chciałbym zobaczyć w telefonach Samsunga, a co było w Note 7? Przekonwertowanie wszystkich rozwiązań nie jest możliwe, z oczywistych względów – S-Pen – jednak inne pomysły z warstwy softowej nie powinny być problemem dla Samsunga, a przynajmniej niektóre z nich. I tak oprócz AOD, który wymaga jeszcze dopracowania, miłym dodatkiem byłoby dodanie filtra niebieskiego światła. Wiem. Można to regulować za pomocą zewnętrznych aplikacji, jednakże wolałbym zobaczyć to jako funkcję systemową, tym bardziej, że producenci coraz częściej stawiają na takie rozwiązania w swoich urządzeniach.
Zmiana rozdzielczości ekranu w ramach oszczędności baterii, to kolejna rzecz, którą mile w swoim SGS7 Edge bym powitał. Przypomnę, że w Galaxy Note 7, można było ustawić dwie inne rozdzielczości oprócz QHD, czyli FullHD i HD. Co prawda ta ostatnia wygląda dość dziwnie na Samsungach, które przyzwyczaiły nas do 2K, ale jestem przekonany, że wiele osób chętnie skorzystałoby z tej możliwości. Komu nie zależy na dużej ilości pikseli na cal, zawsze może skorzystać np. z Full HD i cieszyć się dłuższym czasem pracy urządzenia.
Funkcje krawędziowe. W tym względzie obawiam się, że Samsung nie ma do końca pomysłu na faktyczne rozszerzenie możliwości zakrzywionego ekranu. Tutaj nawet Note 7 nie wprowadził znaczących zmian. Osobiście przekonałem się co prawda do niektórych rozwiązań i korzystam z nich na co dzień, ale brakuje mi nawet ciekawych propozycji od zewnętrznych developerów. Często są one płatne i wydanie nawet tak drobnej kwoty, jak 8 złotych na aplikacje do budzika, wydaje mi się lekko przesadzone. Przeglądam często sklep Galaxy Apps i – niestety – nie znalazłem nic dla siebie i nawet na próbę nie zainstalowałem żadnej dodatkowej apki.
Odświeżenie TouchWiz. Ta zmiana przyjdzie zapewne wraz z aktualizacją do Androida Nougat, aczkolwiek obawiam się, że proces ten – nawet dla flagowców – będzie długi i żmudny. Wystarczy rzut oka wstecz i przypomnieć sobie jak późno aktualizacje dostał Galaxy S6/S6 Edge. Galaxy Note 4 – o czym pisałem – został mocno okrojony ze wszystkich zmian przy wprowadzeniu Marshmallowa. Realnie – wizualne zmiany ograniczyły się raptem do liftingowanego wyglądu ikonek i Air Command. Obawiam się, że podobny los może czekać flagowce z zeszłego roku, czyli z serii S6. O innych smartfonach Samsunga już nie wspominam. Problem jest jeszcze o tyle złożony, że na horyzoncie pojawia się Nougat w wersji 7.1 co tylko przedłuży cały proces aktualizacji. Teraz nawet Nexusy nie mogą liczyć na szybki update, a co dopiero inni.
W każdym razie, po Galaxy Note 7 można liczyć na drobny, dziedziczony spadek ;). Sądzę, że to dobry krok i mam nadzieję, że na te nowości, które można z niego przenieść na obecne flagowce, aż tak długo czekać nie będę. No chyba, że producent rozmyślnie zaaplikuje je w SGS8 z kilkoma dodatkowymi ficzerami, których nawet Note 7 nie miał. Czas pokaże!