Fossil Group zaprezentował właśnie dwa najnowsze smartwatche w swoim portfolio – oto Q Explorist HR i Q Venture HR – inteligentne zegarki z Wear OS na pokładzie oraz wszystkimi brakującymi dotychczas podzespołami. To takie watche, dzięki którym nie będziesz tęsknić do obecnego smartwatcha!
Pod kątem specyfikacji Q Explorist HR i Q Venture HR przypominają zaprezentowanego niedawno Emporio Armani Connected (TU pisałem o nim więcej). Dostajemy więc wszystkie najbardziej kluczowe podzespoły w bardzo stylowych i przyjemnych dla oczu konstrukcjach. Szczególnie, jest mi bliski Q Explorist, którego w poprzednim wariancie testowałem kilka miesięcy temu – TU jego recenzja pisana, a tu jego wideorecenzja:
Co więcej – Fossil Group słucha swoich klientów – i dorzuca do Q Explorist HR i Q Venture HR bardzo ważną aktywnościowo funkcję.
Firma wyraźnie podkreśliła w swoim komunikacie prasowym, że postawiła tym razem na rzeczy, których najbardziej brakowało we wcześniejszych modelach i wsłuchała się w oczekiwania klientów. I tak – Q Explorist HR i Q Venture HR – zgodnie z nazewniczą wskazówką – posiadają nadgarstkowe czytniki tętna. I jak zauważa Fossil – właśnie o możliwość monitorowania pulsu klienci zabiegali najbardziej. Widać więc wyraźnie, że ta potrzeba wiąże się konkretnie z aktywnością sportową.
Kolejna niespodzianka w Q Explorist HR i Q Venture HR to dodanie NFC oraz GPS-u.
Oznacza to, że możliwe zaczynają być płatności zbliżeniowe i, że na trening nie musisz już zabierać telefonu. I ta wolność, jest w tym kontekście niesamowicie ważną cechą, której wcześniej brakowało tym zegarkom. Co więcej – Fossil idzie jeszcze dalej i skraca czas ładowania modeli Q Explorist HR i Q Venture HR do zaledwie jednej godziny. Dotychczas proces ten trwał blisko 3h, więc progres jest znaczący, a dzięki temu mamy gwarancję, że nawet jeśli zegarki wylądują na connectorze na powiedzmy 30 minut, to i tak wystarczy to, aby je w znacznym stopniu podładować. Na deser dochodzi wodoszczelność do 3 ATM.
Nowe zegarki Fossil pokazują też, że era modowych smartwatchy, które tylko ładnie wyglądają jest za nami!
Od miesięcy w swoich tekstach podkreślam, że Fossil robi najwięcej w tej chwili dla rynku inteligentnych zegarków. Kolejnymi edycjami przechodzi świetną ewolucję. To, co było najmocniejszym punktem jego produktów noszonych – nadal nim pozostaje, czyli rewelacyjne wzornictwo oraz kapitalne wykonanie. Nie chcę być gołosłownym i zachęcam do chociażby pobieżnego przejrzenia moich recenzji modeli Fossil Q Marshal, Fossil Q Founder 2.0, czy wspomnianego wcześniej Fossil Q Explorist. Zobaczcie, jak one są zrobione oraz jaką drogę przeszły w poszczególnych etapach pod względem hardware. Osobiście marzy mi się taki Q Marshal, ale właśnie z wyposażeniem Q Explorist HR. To byłoby coś!
Możliwe też, że to detal, ale jednak – Fossil pokazując dwa modele konkretnie upomina się również o kobiety.
I to podoba mi się najbardziej! Panie są szczególnie zaniedbywane przez wielkich producentów technologicznych. Wyboru praktycznie nie mają żadnego i muszą balansować pomiędzy konstrukcjami typu unisex, które są po prostu bardziej dedykowane gustom męskim, a kobieta musi się na nie decydować raczej idąc na kompromisy. Natomiast tutaj – z modelem, takim jak Q Venture HR Panie dostają mniejszy smartwatch, stylowy wzorniczo, subtelniejszy pod kątem wykonania, wagi i wielkości – ALE – wciąż rewelacyjnie wyposażony w ten sam hardware, co wariant dedykowany męskiemu nabywcy. Różnorodność, profilowanie produktów, otwarcie na gusta. Marki modowe świetnie się tutaj odnajdują.
Fossil nie stoi w miejscu, ale wciąż doskonali swoje portfolio – Q Explorist HR i Q Venture HR są tego najlepszymi przykładami.
To właśnie tutaj spotykają się ze sobą fantastyczne wzornictwo z nowymi technologiami, na czym zyskują i panie, jak i panowie. Co warte odnotowania – obydwa prezentowane dziś smartwatche są pod względem designu właściwie niezmienione względem swoich poprzedników, co tylko akcentuje, jak genialnie broni się ich wzornictwo oraz świetnie wpisuje w charakterystykę typowych zegarków, które z natury są ponadczasowe i za to je przecież uwielbiamy.
Od takiej typowo technicznej strony Fossil Q Explorist HR i Fossil Q Venture HR prezentują się następująco:
- Procesor: Qualcomm Snapdragon Wear 2100,
- Pamięć na pliki: 4GB,
- Sensory, Czujniki, Wyposażenie: akcelerometr, czujnik światła, żyroskop, czujnik tętna, czujnik temperatury zewnętrznej, GPS, NFC do płatności zbliżeniowych Google Pay, głośnik rozmów telefonicznych lub do odsłuchu muzyki, mikrofon,
- Łączność: Bluetooth Smart Enabled / 4.1 Low Energy,
- Wodoszczelność: tak, 3ATM,
- System: Wear OS by Google, 36 personalizowalnych tarcz, możliwość instalowania niezależnych aplikacji innych firm,
- Funkcje smart: obsługa gestów, dotykowy ekran, przypisywanie akcji i apek przyciskom fizycznym;
- Kompatybilność: Android OS 4.4+ (z wyłączeniem wersji GO Edition), iOS 9.3+.
Napisałem na początku, że dla tych smartwatchów warto zrezygnować ze swojego obecnego modelu. Dlaczego?
Nie chcę, by to był jakiś tani slogan. Spójrzmy na to czysto obiektywnie. Żaden zegarek tech nie jest pod kątem wzorniczym tak udany i ponadczasowy, jak Q Explortist HR i Q Venture HR. Żaden nie posiada też niczego więcej, czego nie oferowałyby dziś te dwa modele. Przewaga nowych konstrukcji Fossila może być nawet większa, bo poza wodoszczelnością, która w typowych watchach ogranicza się do normy IP, tutaj jest konkretnie opisana przez głębokość zanurzenia do 3ATM. Dostajemy też GPS, NFC, jest czujnik tętna. OK – rozczarowuje Snapdragon 2100, ale to nie wina Fossila, tylko Qualcomma, że nie udostępnia jeszcze nowego układu dla inteligentnych zegarków, ale też – o czym trzeba pamiętać – smartwatche z Wear OS na tymże chipie pracują.
Plusem na korzyść Q Explorist HR i Q Venture HR jest znaczne przyspieszenie ładowania.
Dodaj możliwość powiązania karty płatniczej i korzystanie z nawigacji bez telefonu. Niby zegarki tech posiadają podobne funkcje, ale żaden (no może poza konstrukcjami Asusa, które mi osobiście przypadły do gustu najbardziej – aczkolwiek tutaj już dawno nie dostaliśmy niczego nowego) nie może pochwalić się taką klasą wzorniczą. Poza tym – jeśli jesteś kobietą, to tym bardziej nie widzę powodu, który miałby Cię trzymać przy ustandaryzowanym modelu. Bo zegarek to również element ubioru, biżuterii, ozdoby. Ale tutaj – u Fossila – pociągnięty już do zupełnie innego poziomu. Nie tylko stylowo i praktycznie się prezentuje, ale też działa.
W tym roku również na IFA 2018 w Berlinie zobaczymy Fossil Group.
A to oznacza, że Q Explorist HR i Q Venture będę mógł zobaczyć na żywo razem z innymi modelami, które firma ta ma w swoim portfolio. Póki co czekam na swoje egzemplarze testowe, które już teraz żywo rozbudzają moją wyobraźnię!