Właśnie ten jeden przymiotnik wpadł mi do głowy, kiedy oglądałem z otwartymi ustami poniższy film. Przyznam szczerze, że zachodzę w głowę, w jaki sposób dokładnie został zmontowany ten film i choć wydawałoby się, że zrobienie wideo poklatkowego nie jest wcale takie trudne w dzisiejszych czasach, to jak widać same możliwości techniczne nie wykonają całej roboty. Trzeba mieć jeszcze pomysł!
Sam lubię oglądać i od czasu do czasu kręcić takie filmiki, choć umówmy się co do jednego. W tej chwili nie stanowi to wielkiego problemu, tak naprawdę wystarczy aplikacja na smartfona. Mimo wszystko trzeba mieć do tego sporo cierpliwości, umiejętnie dobrać kadr, tak by na ostatecznym filmie coś się działo oraz posiadać umiejętność dobrego ustawienia parametrów. Co innego jednak robienie amatorskich filmików, a co innego takie cuda, jak to, co udało się fotografowi – Keithowi Loutitowi. Warto poświęcić te 5 minut i obejrzeć efekty jego pracy. A było co robić(!), bo zajęło mu to około 3 lat, a w międzyczasie wykonał ponad milion zdjęć. Robi wrażenie! Stopień poświęcenia jak i zaawansowania sprawia, że ciśnie się na usta kolejne wielkie słowo. Arcydzieło. Trzeba to po prostu zobaczyć.
Nieźle prawda? Film ten w piękny sposób pokazuje dynamikę miasta – konkretnie SIngapuru – oraz to, jak wraz z upływem czasu się ono zmienia. Praktycznie każda klata w tym filmie mogłaby być obrazem, który mógłby zawisnąć na ścianie. Coś wspaniałego! Warto przy okazji obejrzeć inne prace tego fotografa, bo kolejne filmy robią równie duże wrażenie! Zobaczyć je możesz m.in. TUTAJ.
Źródło: resourcemagonline