Oj – bardzo lubię takie newsy! : ) Sam żywię ogromną nadzieję, że i u nas w końcu ktoś pójdzie po rozum do głowy i zaproponuje Chromebooki do edukacji. I widać, że może mieć to przyszłość nie tylko w USA, gdzie komputery te ustawiają na nowo rynek zbytu w tym segmencie komputerów osobistych. Teraz do stawki dołącza jeszcze jeden producent – Archos.
Swojego Chromebooka ten producent dostarczy w ramach programu edukacyjnego: Grand Digital for Schools Project. Kontrakt jest spory, bo Archos zobowiązuje się sprzedać francuskim szkołom i uczelniom ponad milion tabletów i laptopów, w tym m. in. Chromebooków. Z oficjalnej informacji prasowej wynika, że wszystkie urządzenia będą posiadały dość podobną specyfikację sprzętową, ale oczywiście wyróżniał je będzie system. Myślę, że to dobra okazja, by sprawdzić – jak przy mniej więcej tym samym hardware – wypadną rzeczywiste różnice w obsłudze systemów od Google i Microsoftu.
Jakie zatem będzie wyposażenie edukacyjnego Chromebooka od Archosa? Otrzyma on 11,6-calowy ekran, czterordzeniowy układ Intela z zegarem 1,8 GHz, 2 GB RAM oraz 64 GB przestrzeni na pliki osobiste i system. Nad wyświetlaczem znajdzie się kamerka VGA, a za długi czas pracy będzie odpowiadać bateria o wydajności do 8 h. Domyślam się też – czego nie było w oficjalnej informacji prasowej – że znajdzie się kilka standardów, w stylu portów HDMI, USB oraz slotu na karty SD.
Trochę zadziwiła mnie cena za ten model, bo wynosi ona aż 250 EUR. Jak na edukacyjne rozwiązanie, trochę drogo, zwłaszcza że podobny hardware dostajemy w opcjach z Windowsem, który – nie oszukujmy się – ma więcej możliwości niż dzisiejszy Chrome OS. Zastanawia mnie też, jaka będzie strategia wdrażania Chromebooków we francuskich szkołach (?), skoro trudno mi sobie wyobrazić, że część uczniów z jednej klasy miałaby działać na sprzęcie z platformą od Microsoftu, a część na urządzeniach od Google. Ważne więc jest w tym wszystkim, by ustalić, jaki procent spośród nowych urządzeń będą stanowić Chromebooki?
Niemniej trzymam kciuki za ten krok i chętnie przyjrzałbym mu się bliżej. Jeśli się sprawdzi, będzie to oznaczało znaczącą zmianę, która za jakiś czas we francuskim społeczeństwie zacznie odciskać swoje piętno, skoro za kilka lat pierwsze pokolenie wyuczone na Chrome OS będzie szukało dla siebie sprzętu z tym systemem. Myślę, że może to też korzystnie wpłynąć na zmiany rynkowe.
Póki co, nie ma co przewidywać wciąż niepewnej przyszłości. Ale sam fakt, że Chromebooki pojawiają się w europejskich szkołach, jako alternatywy dla hegemonii giganta z Redmond, to już jasny sygnał, że nowe naprawdę nadchodzi!