Widzisz to samo co ja? Wygląda świetnie, prawda? Przynajmniej w moim mniemaniu, taki smartfon byłby niesamowity. Kolejny koncept? Kolejna grafika? Hmm może i tak, ale pochodzi od nikogo innego jak od Evana Blassa, który w tym poście mówi krótko – Zostawcie swoje G5 i S7 Edge. Czyżby taka czekała nas przyszłość?
Evan Blass jest doskonałym źródłem technologicznych nowinek i jego informacje praktycznie ze 100 proc. skutecznością pokrywają się prędzej czy później z prawdą. Z dużą dozą prawdopodobieństwa tym razem będzie podobnie, a fragment tego smartfona nasuwa mi tylko jedno słowo – Nexus! Oczywiście takie skojarzenie wiąże się z tym, co widać na ekranie, czyli czystym Androidem i oczywiście oznacza to zarazem: wszystko i nic.
Gdyby jednak moje skojarzenie było trafne, to czuję, że szykuje się nam naprawdę świetny produkt! Gdy dodamy do tego przypuszczenia, które pojawiły się w sieci, że nowy Nexus – przy współpracy z HTC (najprawdopodobniej) – ma posiadać technologię 3D Touch lub Force Touch, to dostaję coraz większych rumieńców.
Oczywiście mam nadzieję, że zarówno ten fenomenalny wygląd, jak i technologia nacisku ekranu będą wykorzystane z głową i będzie to przydatne do konkretnych zadań. Trochę oczywiście w tym wszystkim fantazjuję, ale przyznaję, że choć mój rozbrat z Nexusami trwa w najlepsze, to czekam na rewolucyjny smartfon od Google.
Dotychczas ta seria urządzeń, traktowana byla trochę jak zabawka w rękach wielkiego gracza, który wypuszcza na rynek smartfony, które w zasadzie żyją własnym życiem, bez wielkich kampanii marketingowych czy przywiązania do konkretnych ficzerów. To, co otrzymał jeden Nexus, niekoniecznie musi znaleźć się w następnym etc. Pisałem jakiś czas temu o tym, że Google chce mieć większą kontrolę nad Nexusami, tak więc gdyby połączyć wszystkie fakty – w zasadzie to plotki – to tworzy się całkiem niezła historia. Historia, dzięki które znów będę mógł zacząć marzyć o Nexusie ;). Czekam na więcej szczegółów panie Blass! ;)
Źródło, foto: @evleaks, phonearena