Czeski rząd wydał oficjalny komunikat, w którym dystansuje się od decyzji wydanej 17 grudnia 2018 roku przez Czeski Narodowy Urząd Bezpieczeństwa Cybernetycznego i Informatycznego (NUKIB). Sytuacja jest o tyle kuriozalna, że czeski rząd uznał, że wydana przez jego Urząd decyzja nie jest oparta na ocenie technologicznej.
Jedno trzeba przyznać – udało się Czechom wywołać w naszej części Europy spory ferment wokół chińskiego giganta Huawei. Przed kilkoma dniami najpierw NUKIB wydał ostrzeżenie przeciwko Huawei, jako firmie, której infrastruktura może przyczyniać się do podsłuchiwania przez chiński wywiad krajów, w których zdecydowano się wykorzystać nadajniki Huawei do tworzenia szkieletu sieciowej komunikacji. W lawinowym tempie pojawiły się histeryczne teksty na temat tego, jak to Huawei nas podsłuchuje. Ja sam odniosłem się do tej sprawy TUTAJ.
Na oskarżenia zareagował natychmiast sam Huawei rzucając Czechom wyzwanie – udowodnijcie, że szpiegujemy!
Teraz do sytuacji odniósł się oficjalnie czeski rząd, który zakwestionował autentyczność ostrzeżenia wydanego przez NUKIB. W oficjalnej informacji prasowej Huawei informuje:
Rada Bezpieczeństwa Republiki Czeskiej omówiła sytuację spowodowaną wcześniejszym
oświadczeniem Czeskiego Narodowego Urzędu Bezpieczeństwa Cybernetycznego i Informatycznego (NUKIB) i uznała, że ostrzeżenie wydane samodzielnie przez Urząd, bez udziału rządu, nie zostało oparte na ocenie technologicznej.(…)
Nie kryję, że zastanawia mnie stanowisko Czechów, które można przeczytać TUTAJ (tylko po czesku). W swoim komunikacie prasowym tak streszcza je Huawei – przytaczam w całości – warto się nad tym samemu pochylić:
- Czeski Narodowy Urząd Bezpieczeństwa Cybernetycznego i Informatycznego (NUKIB) jest
niezależny od rządu, a jego opinia nie jest oparta na ocenie technicznej. - Zakaz wydany przez premiera w stosunku do Huawei Phone jest przedwczesny.
- Ostrzeżenie NUKIB dotyczy jedynie systemów wchodzących w skład krytycznej infrastruktury
informatycznej lub ważnych systemów informatycznych i w żadnym wypadku nie dotyczy
użytkowników i urządzeń końcowych. - W interesie bezpieczeństwa narodowego zawsze konieczne jest zapewnienie bezpieczeństwa
cybernetycznego. - NUKIB nie posiada kompetencji do oceny międzynarodowej sytuacji politycznej lub otoczenia
prawnego i politycznego w innych państwach. - Żaden z oferentów nie powinien być dyskryminowany w procedurach przetargowych
dotyczących systemów informatycznych wchodzących w skład krytycznej infrastruktury
informatycznej lub głównych systemów informatycznych bez ważnych powodów dotyczących
bezpieczeństwa narodowego. - Republika Czeska pozostaje otwarta na wszelkie zgodne z prawem inwestycje zagraniczne i
będzie nadal gwarantować korzystne warunki ich prowadzenia.
Może to mało sensowne, ale posłużyłem się Tłumaczem Google, żeby przełożyć sobie cały rządowy komunikat na język polski.
Wynika z niego (poza tym, co wypunktował powyżej Huawei), że NUKIB jest niezależnym od rządzącej opcji politycznej urzędem („NÚKIB jest całkowicie niezależny od rządu przy wydawaniu ostrzeżenia. Rząd, BRS i premier nie mogą nakazać NUKIB wycofania lub zmiany takiego ostrzeżenia”). Doprecyzowano też, że jego zastrzeżenia co do Huawei nie dotyczą więc użytkowników komercyjnych, kupujących na własny użytek routery i smartfony, ale „ma zastosowanie wyłącznie do systemów sklasyfikowanych jako krytyczne infrastruktury informacyjne lub ważne systemy informacyjne (…).” czyli jak mniemam takiej, która wykorzystywana jest w tajnych jednostkach państwowych, np. związanych z wywiadem, wojskiem etc.
W ostatnich dniach Huawei prostował również inne informacje na swój temat, które możemy przeczytać w różnych mediach – nie tylko polskich. Oto, co możemy przeczytać w oficjalnym stanowisku firmy, które trafiło do naszych mediów 21 grudnia:
W ciągu ostatnich kilku tygodni w mediach pojawiły się różne doniesienia o działalności Huawei w obszarze 5G. Część tych relacji jest nieprawdziwa, a część opiera się na błędnych informacjach. W oparciu o fakty, wg obecnego stanu rzeczy Huawei oświadcza, że:
-
w Niemczech wszystkie procesy biznesowe firmy przebiegają zgodnie z planem,
-
we Francji Huawei aktywnie zaangażowane jest w budowę sieci 5G z wieloma lokalnymi operatorami telekomunikacyjnymi,
-
w Japonii firma jest w trakcie odpowiadania na przetargi 5G i testowania sieci nowej generacji z klientami firmy,
-
w Nowej Zelandii rząd odrzucił wstępny wniosek 5G przedłożony przez jednego z operatorów, ale proces regulacyjny nadal trwa. Klienci Huawei dali wyraźnie do zrozumienia,że będą nadal współpracować z rządem w celu rozwiązania tej sytuacji, a ich współpraca z firmą nie ulegnie zmianie.
Nie wiem, jak wiele serwisów opublikuje stanowisko Huawei? Łatwo operować nośnymi hasłami o podsłuchiwaniu i działalności wywiadowczej, a trudniej prostować to wszystko bieżącymi komunikatami o równie zaangażowanym wymiarze.
Sytuacja nie jest łatwa, bo – jak już pisałem w innym miejscu – ciężko zmyć infamię nawet tak wielkim gigantom, jak Huawei. Na pewno sytuacja jest rozwojowa i trzeba się jej przyglądać. Tym bardziej, że odnoszą się do niej instytucja rządowe naszych bezpośrednich sąsiadów. A w tle mamy przecież ogromne przetargi na sieci 5G, mocną konkurencję na rynku smartfonów, operowanie na danych biometrycznych oraz powiązanych z nimi usługami.