W obliczu pojawiających się plotek o kolejnej edycji tego świetnego smartfona, wydaje mi się, że premiera aktualnej wersji miała miejsce dawno temu. A przecież, nie dalej jak kilka tygodni temu podniecałem się testami i recenzowałem dla was Sony Xperię Z2. Obcowanie z tą słuchawką było dla mnie naprawdę świetną przygodą i jestem przekonany, że to właśnie tutaj upatrywałbym następcy mojego zasłużonego Nexusa. I choć ma on w świecie technologii już sporo na karku, to wiernie służy mi po dziś dzień i w gruncie rzeczy nie tak łatwo będzie go zastąpić. Choćby dlatego, że dwa dni temu dostałem najnowszą aktualizację Androida.
Co prawda niewielką, ale użytkownicy smartfonów innych producentów oczekują wciąż na KitKata, a ja o jego premierze dawno już zapomniałem. Sam system to jednak nie wszystko. Za niecały rok będę miał możliwość wymiany telefonu u operatora w związku z kończącą się umową i choć zabrzmi to dziwnie, już teraz zaczynam zastanawiać się, w kierunku której „stajni” zwrócę się i zwiążę na kolejne lata.
Sony wraz ze swoim flagowym produktem są jedną z możliwości. Nie ukrywam, że na dzień dzisiejszy są najbliższą mi alternatywą dla Nexusa 4. Szczególnie po testach, po których stwierdziłem, że to właśnie te rozwiązania i możliwości odpowiadają moim wymaganiom. Jako, że premiera Z3 nastąpi najprawdopodobniej na jesieni, a plotki na jej temat zaczynają powoli do nas spływać, postanowiłem zastanowić się czego oczekiwałbym od kolejnej edycji.
DESING
Z pewnością otrzymamy odświeżony wygląd. Nie spodziewałbym się jednak rewolucji. Wg przecieków, ramki w okół ekranu mają być cieńsze (szczególnie te boczne), a do tego cały telefon ma być odchudzony. Jego grubość miałaby wynosić nawet 7mm. I jest to całkiem możliwe, ponieważ zaprezentowana kilka dni temu Xperia T3 podąża w tym kierunku, dlaczego zatem flagowy produkt nie miałby przejąć tychże cech? I jeśli w tym kierunku pójdą Japończycy to jestem jak najbardziej za! I tu apel do Sony – Błagam tylko, nie zwiększajcie wielkości ekranu. Zostawcie te 5,2 cala! Jeśli tak by się stało, mielibyśmy do czynienia z najsmuklejszym smartfonem na rynku.
Liczę też na powiew świeżości, który by mnie zaskoczył. Być może to będą szczegóły, detale których nie da się zauważyć na pierwszy rzut oka, ale marzy mi się, by telefon nie tylko wyglądał świetnie na zdjęciach promocyjnych, ale przede wszystkim na żywo. Z drugiej strony, samo odchudzenie Xperii (o ile plotki się potwierdzą), już wprowadziłoby sporo zmian i to wcale nie takich małych. Mam tylko nadzieję, że Japończycy nie wpadną na genialny pomysł rodem z HTC i nie zaokrąglą rogów Z3. Oby nie!
MATERIAŁ
Pojawiły się już pierwsze domysły o tym, by zastosować metal do budowy Sony Xperii Z3. Jestem za i przeciw. Nie da się ukryć, że metal wprowadza pierwiastek prestiżu, jednak jego zastosowanie z pewnością podniosłoby koszt wytworzenia. Nie muszę mówić, że przełożyłoby się to najprawdopodobniej na ostateczną cenę urządzenia, a tego jako konsumenci nie chcemy. Nawet jeśli Sony zdecyduje się na taki krok, nie sądzę by było to właśnie teraz. Obstawiałbym raczej, że większa rewolucja przyjdzie z modelem Z4. Ale kto wie?
HARDWARE
Mówi się, że Xperia Z3 pozostanie na procesorze znanym z modelu Z2, a więc Snapdragonie 801, po to by ominąć wersję 805 i wskoczyć na 810, której premiera zaplanowana jest na wiosnę 2015. Jest w tym jakiś sens, ponieważ jeśli Japończycy utrzymają plan wydawania kolejnych edycji flagowca to możemy się spodziewać, że właśnie na początku przyszłego roku uraczą nas Z4. Ciężko osądzać mi ewentualną decyzję, ale nawet jeśli Z3 miałaby otrzymać ten sam procesor, to nie sądzę by przez pół roku zestarzał się on, aż tak bardzo. A przecież konkurencja wprowadzi nowe modele dopiero za około rok, czyli własnie w momencie premiery Z4, także Sony może pozwolić sobie na taki krok i nie uważam go za głupi pomysł. Warto przy tym zostać, niż ścigać się na to kto ma lepszy procesor. Dla mnie liczy się ogólna wydajność i optymalizacja, a Sony wie jak zadbać o te elementy. Kto jednak stoi w miejscu, cofa się, tak więc liczę na to, że Japończycy nie spoczną na laurach.
APARAT
Aparat już teraz jest świetny i zastanawia mnie, co można by jeszcze poprawić w tym elemencie. Pierwsza myśl jest taka, by nie ograniczać rozdzielczości zdjęcia tylko dlatego, że chce wykonać je w trybie HDR. Chciałbym zawsze korzystać z pełnych 20 Mpix. Oczywiście odbije się to na rozmiarach fotek, i odbije na szybko zapełniającym się miejscu w telefonie. Ale od czego są dodatkowe karty pamięci? Poza tym kto powiedział, że nie wolno wyposażyć smartfona w np. 32 GB, a nawet 64 GB przestrzeni na pliki? Fajnie by było poprawić jakość zdjęć przy słabym świetle. Może jaśniejszy obiektyw?
BATERIA
Oczywiście chciałbym, aby smartfon wytrzymał jak najdłużej na jednym ładowaniu. Czy np. dwa dni intensywnej pracy to marzenie ściętej głowy? Może na dzień dzisiejszy tak, ale już teraz Xperia Z2 radzi sobie bardzo dobrze z zarządzaniem energią. Wspierana świetnym trybem oszczędzania baterii potrafi przepracować naprawdę długo. Cieszyłbym się, jakby w Z3 było przynajmniej tak samo jak w Z2. Dlatego też liczę, że nie pojawią się żadne wyświetlacze QHD, ani inne bajery, które będą miały apetyt na akumulator. W zamian chętnie ujrzałbym ogniwo np. o pojemności 4000 mAh, dzięki czemu Sony miałoby dodatkowy marketingowy plus, którym mogłoby się chwalić. W końcu częste ładowanie to największa bolączka dla dzisiejszych smartfonów.
Marzy mi się flagowiec od Sony. Marzy mi się Xperia. Nie wiem czy w wersji Z3. Może warto czekać na Z4, która może przynieś więcej zmian niż spodziewana na jesień edycja? Tego nie wiem, pewny jestem natomiast tego, że produkt ten będzie rozwijany i udoskonalany cały czas i przy tak krótkim czasie pomiędzy poszczególnymi edycjami, zawsze pojawi się dylemat.