Plany rosną, zapotrzebowanie rynku je podkręca, więc pojawiła się u Samsunga konieczność zainwestowania w rozbudowę swojej fabryki. I nie jest to mała inwestycja. Jak dowiedział się The Hindu Businessline Koreańczycy chcą włożyć 84 mln dol. w obiekt w Indiach. Ostatnim razem Samsung w swoją fabrykę w północnoindyjskim mieście Noida zainwestował 70 mln dol. w 2011 roku!
Obecnie fabryka ta produkuje rocznie od 35 do 40 mln urządzeń, w skład których wchodzi 12 modeli smartfonów, w tym flagowy SGS4. Przypomnę, że ostatni flagowiec Samsunga został najszybciej znikającym ze sklepowych półek smartfonem w historii, z wynikiem sprzedanych 10 mln sztuk w ciągu zaledwie jednego miesiąca!
Dlaczego Samsung chce bardziej zadomowić się na rynku indyjskim? Po pierwsze sprzyjają mu dobre warunki ekonomiczne. Po drugie jest obecny na rynku smartfonów, który rośnie z niesamowitym impetem. Po trzecie lokalna konkurencja, która rozwija się równie dynamicznie. Dość, że w zeszłym roku tamtejsi producenci mieli w nim udziały na poziomie 3 proc., a dziś to już niemal 30 proc!
Samsung nie może też ignorować swojej wiodącej konkurencji. Chiński ZTE, chce rozpocząć ekspansję w październiku i w planach ma ostrą sprzedaż w całym kraju dzięki kontraktowi z Calyx Telecommunications, a HTC realnie myśli o zagarnięciu 15 proc. rynku flagowym modelem ONE. Walka o prawdziwe pieniądze i naprawdę nowych klientów przenosi się na zupełnie nowy front – azjatycki. Rozpieszczona Europa i obie Ameryki będą się już wkrótce mniej liczyć.
Źródło: thehindubusinessline, tnw, tnw
Foto: samsung