Mam dla Was drodzy fani oddani środowisku Chrome OS i Chromebookom oraz wszelkim urządzeniom z tejże rodziny bardzo dobrą wiadomość. Jeszcze w tym tygodniu Asus ogłosi, kiedy do Polski trafią Chromebity! Nie znam jeszcze cen, ale nie ukrywam, że przebieram nogami z ciekawości! :) W USA to zaledwie 85 dol., co w przeliczeniu na złotówki po dzisiejszym (szkoda, że tak wysokim), daje nam nieco ponad 335 zł. Oczywiście warto do tego dodać jeszcze jakiś podatek, który różny jest zależnie od Stanu, ale myślę, że 400 zł to jest maks, jaki trzeba zapłacić za ten produkt za Oceanem.
Nieco bliżej, bo w Wielkiej Brytanii – na Amazonie dostaniecie Chromebity za 85 GBP, czyli licząc w naszej walucie, trzeba wysupłać aż 504 zł. Mało to nie jest w zestawieniu z USA, ale jeśli przyjąć, że w Europie wszyscy traktowani są wg miary euro, to zakładam, że w Polsce Chromebit powinien kosztować sumę odpowiednią 85 EUR, czyli… nieco ponad 360 zł. Finalnie więc będzie 399 zł? Tego jeszcze nie wiem, ale ten tydzień te wątpliwości powinien rozwiać.
Cieszy mnie też fakt, że będę jednym z pierwszych blogerów (jeśli nie pierwszym w ogóle) w Polsce, którzy otrzymają Asus Chromebit’a do testów :). Niedawno dzieliłem się z Wami swoim planem na najbliższą przyszłość związaną z systemem Chrome OS i w jego założeniu była przesiadka na webowy system Google’a w paluchu. Od tego testu zależeć będzie więc bardzo wiele w moim przypadku, tym bardziej, że snuję póki co plan połączenia w jedno Surface Pro 3 z Windowsem 10 i Chromebit’a z Chrome OS.
Poza tym będzie to dla mnie też pierwszy produkt z procesorem Rockchip, a jak wiecie – nie byłem zbyt łaskaw w swoich niedawnych tekstach dla tych układów, zatem i tutaj będę się mógł zmierzyć z możliwościami (lub niemożliwościami) tejże konstrukcji. Cóż więcej mogę dodać? Stay tuned – będzie się działo :).