Xiaomi podbijają chiński rynek. Mimo, że to bardzo młode smartfony, które swoją premierę miały w 2011 roku, to wciąż zdobywają serca (i zarazem portfele ;) ) kolejnych azjatyckich klientów. Xiaomi Tech tak się rozpędził, że przegonił na tym rynku nawet Apple, któremu powodzi się nań średnio. Informację przedstawiła niezależna firma analityczna Canalys, wg której chiński Xiaomi ma 5 proc. udział w rynku, a Apple 4,8 proc. W samych Chinach Xiaomi Tech dostarczył w 2Q13 4,4 mln urządzeń, a Apple 4,3 mln. Różnica subtelna, ale przecież ten młody producent dopiero się rozkręca, więc jego ekspansję traktowałbym dużo poważniej.
Zaszczytne pierwsze miejsce zajmuje na tym rynku oczywiście Samsung, który w 2Q13 sprzedał w Chinach 15,5 mln słuchawek, na drugiej pozycji jest firma Lenovo, która dostarczyła 10,8 mln smartfonów, a na trzeciej uplasował się Yulong ze sprzedażą wynoszącą 10,7 mln urządzeń! Dalej jest jeszcze ZTE (7,7 mln), Huawei (7,5 mln), właśnie Xiaomi i dopiero na 7. pozycji Apple.
Dlaczego Xiaomi cieszy się taką popularnością? Specyfikacja ich urządzeń podobna jest do konkurencji, ale dostępne są w bardzo dobrych cenach. Wiele robi wizerunek szefa celebryty i dobry marketing wymyślony wokół sprzedaży samych smartfonów, które można kupić tylko co wtorek, o godz. 12:00. Oczywiście wyprzedawane są co do sztuki dosłownie w kilka minut. Teraz Xiaomi przygotował kolejną bombę.
Poza topowymi modelami MI2A lub MI2S, Xiaomi Tech zapowiedział wprowadzenie w cenie wynoszącej zaledwie 130 dol. smartfonu o nazwie Hongmi, który wyposażony jest w 4,7-calowy ekran IPS 720p, na którego froncie znajdziemy szkło Gorilla Glass 2, a wewnątrz procesor MediaTec MT6589 Cortex-A7 taktowany zegarem 1,5 GHz. Do tego 1 GM RAM i 4 GB SSD na dane plus bateria 2000 mAh i dwie kamery (tylna 8 MPx oraz przednia 1,3 MPx). Urządzenie w przedsprzedaży rozeszło się w 5 mln sztuk (!), bowiem oficjalnie trafić ma na rynek 12 sierpnia. W przeliczeniu na złotówki smartfon z tak dobrą specyfikacją kosztuje niespełna 400 zł! Tak tanie nie są nawet budżetowe urządzenia konkurencji!
Dziś widząc tak dobre wyniki nie tylko Xiaomi, ale też chociażby pierwszej piątki, która po 2 kwartale zostawia Apple daleko w tyle, jestem pewien, że wypuszczenie przez firmę z Cupertino na rynki azjatyckie budżetowego iPhone jest wyłącznie kwestią czasu. Jeśli Apple tego nie zrobi, szybko przestanie się liczyć w tym wyścigu, a popularność Xiaomi dowodzi, że najciekawsze rzeczy dzieją się właśnie w Azji i stamtąd przyjdą do nas. Jeśli nie przez mniejszych producentów, to rzutem na taśmę chociażby przez Samsunga.
Foto: androidos