Każdy z producentów ma “swój” sposób na przygotowanie nas do nadchodzących flagowców: u HTC wycieka po prostu wszystko przed premierą, a Samsung w przypadku S6 kusił zgrabną linią zapowiadającą nowe urządzenie. LG wybrał inną drogę – jawne, kontrolowane wycieki informacji. Innymi słowy – odkryli już przed nami wszystkie karty. W związku z tym, nie ma tutaj efektu WOW i nie jestem w stanie podniecać się oficjalnym obrazkiem, umieszczonym niedawno na Facebooku, na którym smartfon wygląda identycznie, jak na trzydziestu innych ftokach, krążących w sieci już od dawna (fotka, o której piszę ilustruje niniejszy wpis powyżej).
Z drugiej jednak strony, dzięki temu mamy przejrzystą i klarowną sytuację: dostaniemy smartfon taki i taki, wyposażony w to i tamto, dzięki czemu unikamy niepotrzebnego zawodu. Każdy kto już G4 widział doskonale wie, czy to jest sprzęt spełniający jego oczekiwania i czy warto ostrzyć sobie na niego zęby. Sama słuchawka jawi się jako całkiem fajne urządzenie, ze świetnym aparatem no i designem premium. Michał zebrał u nas wszystkie informacje, jakie już wiadomo na temat LG G4, więc serdecznie Was zapraszam do jego wpisu po więcej szczegółów.
LG chwali się też w swoim poście na FB użyciem skóry, wykonanej w oparciu o tradycyjne techniki, bez stosowania chemikaliów, czyli po angielsku vegetable-tanned. Cóż, nie da się ukryć, że dzięki temu plecki wyglądają obłędnie, jednak ja mam jakieś opory przeciw temu rozwiązaniu. Natury moralnej dodajmy. Nie chcę wyjść na hipokrytę, bo sam posiadam skórzaną kurtkę (w momencie kupna nie zdawałem sobie jeszcze z tego sprawy) i służy mi już od 6 lat bez żadnych większych zniszczeń, ale nie wiem czy chciałbym poświęcać zwierzę, tylko po to, by mieć ekskluzywny tył smartfona. Szczerze pisząc, sztuczna w zupełności by mi wystarczyła. Tak, ja wiem, że to nie to samo, ale jakoś tak, wciąż wolę inne tworzywa.
Hasłem promującym jest See the great, feel the great. Pierwszy człon nazwy można rozumieć na kilka sposobów, jednak najbardziej oczywistymi skojarzeniami są świetny ekran kwantowy w rozdzielczości QHD oraz wcześniej wspomniany aparat, który ma wpuszczać o wiele więcej światła w stosunku do poprzednika.
Wielkość poczujemy z kolei dotykając skóry, a i rozmiar wyświetlacza nie jest bez znaczenia, czyli 5,5 cala. Podsumowując – niby wszystko wiemy, ale tym bardziej – mamy na co czekać. Wydaje mi się, że ten model ma realne szanse zamieszać w segmencie flagowców. Te cuda już niebawem całkowicie oficjalnie, bowiem 28 kwietnia ma odbyć się konferencja. Wiemy już czego się spodziewać, więc pozostaje tylko czekać na prezentację, jak to wszystko gra na żywo.
Źródła, foto: androidheadlines, LG FB